Ostatnio było dużo drogo i dużo czytania.
Dzisiaj nadal sporo monet, ale mniej literek. Tam sięgam, gdzie mój portfel nie sięga. Aż rozum się łamie.
My z czerwienią to mamy różnie. Zapominamy o sobie na długie tygodnie, a potem nagle gorący romans i mnóstwo westchnień. Czerwień jest taka klasyczna i z klasą, że chyba wychodzi nam z tego jakiś mezalians... Może dlatego nie wytrzymujemy ze sobą zbyt długo.
W każdym razie na ostatniej schadzce było tak:
Bad Romance. Ra-ra-ra. |
Ekscytacja spotęgowana, bo to pierwszy raz. Z lakierem Essie. Choć ja żadnego lakieru Essie nie posiadam, taki paradoks. Ten tutaj wypożyczyła mi Simply.
I w słońcu, i w cieniu. |
Myślę sobie, że lakier jest spoko. Chociaż w pierwszej chwili zaskoczyła mnie jego konsystencja, ponieważ jest dość rzadki. Musiałam się go nauczyć. Na szczęście po dwóch paznokciach było już z górki, nawet doszłam do wniosku, że płynność to jego zaleta, o ile nabiera się na pędzelek niewielką ilość. Jednakowoż 35 złotych za butlę?! Essie, wat r u doin? Essie, staaaaahp!!!
Tło ma za zadanie pokazywać, ile lakierów Essie zamierzam sobie kupić w najbliższej przyszłości. |
Ale naprawdę. Po trzech dniach lakier postanowił odinstalować się częściowo ze wskazującego palca prawej ręki. Zdziwił mnie ten maleńki ubytek, ponieważ zazwyczaj nie mam problemów z odpryskami. Być może to wina bazy Peel Off z Essence. Tylko że te poprzednie dwa czy trzy razy nie robiła takich numerów.
Oprócz Essie użyłam białego Miss Selene 104 oraz czerwonego lakieru Konada do stempli. Wzorek udaje pękacza, ale tak naprawdę jest z płytki Konad m73. Wszystko utrwalone i w ekspresowym tempie wysuszone seszem.
Aha, lakier zwie się A-list.
Ja z czerwienią mam się podobnie, taki związek na odległość ;)
OdpowiedzUsuńLakier piękny, ale jednak faktycznie, Essie trochę przesadza z cenami :P
Ev, może to jest kwestia tego, że to nie są produkty robione konkretnie pod nasz rynek i pod nasze zarobki. Hm.
Usuńwłaśnie poza tym w usa kosztują kilka dolarów, nie 35
UsuńCzerwień kocham, ogromnie jeszcze bardziej może :D
OdpowiedzUsuńJednak to trudna miłość była i wiele czasu musiało upłynąć abym dała się przekonać.
Teraz kompletuję zbiór czerwieni idealnych :)
No i jeszcze jedno, zazdroszczę tych stempelków, no!
UsuńU mnie jakoś takie nie chcą wychodzić....;) Potrenować trzeba :)
Hexx, i jak już skompletujesz, zapewne pokażesz? ;)
UsuńA co do stempli: nie jest idealnie, ale skumałam w pewnym momencie, że moje największe problemy biorą się nie z tego, że płytka wybrudzona albo mokra od zmywacza, tylko z tego, że gumka za bardzo wciska się do stempla (mam taki dwustronny i te gumki można z niego wyjąć). Teraz przed każdym stemplowaniem sprawdzam, czy odpowiednio wystaje. Muszę tam chyba napchać jakiejś plasteliny, żeby lepiej siedziało. Mam trochę żal do Konada, że niedorobione.
UsuńPewnie, że pokażę :)
UsuńBędę przy okazji robić wietrzenie pudełek, to może coś dla siebie znajdziesz :)
No i cały czas pamięta o A-England :)
:DDD
UsuńChyba raczej wietrzenie magazynu, hue hue ;)))) :P
A ja z tego wszystkiego już trochę zapomniałam. :*
A z tym to masz rację, napchałam do środka czegoś w stylu plasteliny i od razu lepiej działa :)
UsuńTrochę tak nie bardzo, Konad i taka niedoróbka :/ ale cieszę się, że zdecydowałam się na niego bo widzę, że Essence tylko mnie niepotrzebnie zniechęciło.
Dobrze, bardzo dobrze. Działajmy dalej. Z każdym stemplem bliżej do perfekcji ;)
UsuńPóki co, nie ma nic co nadawałoby się do publikacji więc pożądliwie zerkam na Twoje cuda :)
UsuńA ja pamiętam, nie ma to czy tamto;)
Mam nadzieję, że wróciłaś na dobre bo brakowało mi Ciebie :) Już myślałam, że obraziłaś się albo co...;) ale Stri czuwała :)
Oj tam, magazyn ...pudełkowy :)
Obraziłaś? No daj spokój. Weny mi zabrakło i energii. Nie wiem, czy już wróciłam na dobre, ale na pewno będę zaglądać ;)
UsuńBuziaki, Hexx, dajesz mi dużo radości :)
wiesz co, ta czerwień tak ładnie wygląda na Twoich paznokciach i tak świetnie się komponuje z Twoją karnacją, że jeśli tylko chcesz, możesz sobie tego pana essiaka zatrzymać :*
OdpowiedzUsuńa wzorek jest czadowy!!!!
Simply, nie śmiem nawet pomyśleć, że mówisz serio. To bardzo ładny lakier. Na pewno go nie potrzebujesz?
Usuńna pewno :) z czerwieni mam Bordeaux, i ta mi wystarczy :) A-list naprawdę na Tobie lepiej wygląda niż na mnie, więc myślę, że lepiej temu lakierowi będzie u Ciebie :*
UsuńOch, już go głaszczę po brzuszku :) Dziękuję!
UsuńJak pękacze mi się w ogóle nie podobają, to ten stempelkowy wzór bardzo bardzo! :)
OdpowiedzUsuńKaro, w takim razie polecam tę płytkę ;]
Usuństemplowanie pierwsza klasa, nie myślałaś o pracy na poczcie? :>
OdpowiedzUsuńObs, Ty coachu, Ty!
Usuńładny stempelek!
OdpowiedzUsuńco do Essie, fakt lakiery mają drogie, ale posiadają również niepowtarzalne kolory. jednak tek który zaprezentowałaś, mojego serca nie podbił.
Little Sunshine, zgadzam się, są niepowtarzalne. Ale to nadal 35 zł.
UsuńJa też! Czerwieni, przepięknaś!
OdpowiedzUsuńPiękna czerwień :)
OdpowiedzUsuńI bardzo ciekawy wzorek :)
WalkingOnAir, musiałam go dodać, bo klasa tej czerwieni by mnie przerosła.
UsuńSliczna czerwien! A stemplowanie pierwsza klasa :) nie lubie pekaczy, ale ten wzor mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńMarti, yay! :D
UsuńPiękny kolor, ale i tak najlepsze stemplowanie!
OdpowiedzUsuńMadlen, fajny wzorek, co nie?
UsuńWzorek jest świetny, niebo lepszy niż pękacze;) Ja też żadnego Essie nie posiadam w zbiorach swych;)
OdpowiedzUsuńJolko, no proszę, a myślałam, że taka lakierofanka już ma jakiegoś esiaka.
UsuńŁadny ten wzorek. A ta czerwień jest co najmniej boska! <3
OdpowiedzUsuńKarotko, cieszymy się z czerwienią. :)
UsuńJeśli jest Ci obojętne jaki ta tasiemka ma kolor, to mogę Ci oddać troszkę, bo mam tych szpulek kilka :)
OdpowiedzUsuńPanno Dominiko, ojej, byłoby mi bardzo miło. Ale na pewno nie potrzebujesz?
UsuńSłomko, ja ich mam 10 wałków, każdy ma duuuuużo metrów, więc nie będzie mi szkoda :) tym bardziej, że ja ich używam tylko do takich zabaw, przyklejanie tasiemek jest nie na moją cierpliwość. Napisz mi majla (dominikagalazka@gmail.com) to będę pamiętać, żeby spakować do torby :) w Polsce będę za jakieś 2 tygodnie, więc wtedy mogę wysłać, bo z UK to nie ma sensu, za drogo by było :P
UsuńNapiszę :)
UsuńKolor genialny :) A i wzorek bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńPanno Joanno, :)
Usuńwzorek genialny:)) a lakiery essie w cenie bodajże ok 50zł za 3 widziałam w tkmaxx :) to raczej bardziej się opyla niż kupować pojedynczo:)
OdpowiedzUsuńDarusiu, tak, to się zdecydowania opyla. Chociaż w zestawie pewnie trafiłyby się kolory, które już mam, dlatego teraz prędzej wydam 35 złotych na jeden wyjątkowy niż serię 3 droższych zamienników. Hm. Ale jak ktoś ma mało lakierów albo zbiera, to pewnie!
UsuńSiedzo i wzdychajo teraz :)
OdpowiedzUsuńSimply, ależ mi słodko :)
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńEfekt o wiele ciekawszy niż po użyciu pękacza, super się prezentuje. Też widziałam tk maxx 3 lakiery Essie za 49 zł, ale te kolory tak podobierali, że chociaż miałam ochotę w końcu i tak nie kupiłam.;)
OdpowiedzUsuńMake Up Passion, to jest właśnie ten problem z zestawami :(
UsuńCeny Essie ma z czapy... ale niektóre kolory sa piękne, nie można zaprzeczyć. Choćby i ta czerwień. Wzorek jest MEGA!
OdpowiedzUsuńA teraz łap ciacho! http://katalina-sugarspice.blogspot.com/2012/09/tag-so-sweet-blog-award.html :*
Dziękuję, Kat. :*
Usuńświetny wzorek :) widzę, że Tobie tez nie wystarcza na kciuka szerokości :(
OdpowiedzUsuńMaliniarko, hah, albo tak krzywo stempluję.
UsuńNie no, patrzę teraz i chyba faktycznie trochę wąskie to jest. Ale na szerokość jeszcze mi nie przeszkadza, bo po bokach to tak się w oczy nie rzuca. Gorzej jak na długość zaczyna brakować.
Wzdychajo i zazdroszczo!
OdpowiedzUsuńpo prostu świetny manicure ! dzisiaj chyba ja pokombinuje :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, Natalo :)
Usuńwzorek <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńa essie piękne. takie pomidorowe.
Zjadłabym pomidorówki.
Usuń