wtorek, 7 sierpnia 2012

Nówka

Sobota zaczęła się dość wcześnie. Przynajmniej jak na sobotę. Stri pomogła mi rozprawić się z grouponem do Yves Rocher. Taka zamota z tymi książeczkami czekowymi, sklepowymi promocjami, zielonymi punktami, pieczątkami. Mhm, dobrze, że nie miałam kuponu z Urody. Kombinacje, które ekspedientka uskuteczniała przy kasie... jakby za chwilę miała odpalić atomówkę. Nie podoba mi się to. Na szczęście to drugie to, przyniesione do domu, zrekompensowało nieprzystępność.

Ale nie chciałam za bardzo o Yves Rocher dzisiaj, tylko o tym, co było później. Po studencku spóźnione odebrałyśmy Katalinę (Kat, proszę, zechciej mnie jeszcze lubić) i zrobiłyśmy sobie... niech będzie, że rekreacyjną wycieczkę.

Do domu wróciłam, co zapewne nietrudno zgadnąć, bogatsza o kilka rzeczy. Jako że czekała mnie dalsza rekreacja, wysmarowałam się nowym tym i owym.

To.

Jeśli chodzi o to:
Mam. Dorwałam wreszcie niedrogą niebieską maskarę, którą widać na rzęsach. Yatta! Zwie się Perfect Lashes, zrobiło ją Golden Rose. Kosztowała 10,90 zł. Na razie nie powiem o niej nic poza tym, że cieszy mnie prawie nieprzyzwoicie. Jest jeszcze trochę rzadkawa, musi podeschnąć. Mimo to całkiem fajnie wydłuża rzęsy.

Owo.
 
Jeśli chodzi o owo.
Jakiś czas temu Simply narobiła mi smaka na błyszczyk z Inglota. A ponieważ ostatnio rozprawiłam się z dwoma takimi (i wcale nie mówię tutaj o wyrzutkach), nagrodziłam się kremowym Sleeksem za 20 złociszy. Ze względu na mały niedobór celowałam w coś koralowego. Padło na odcień numer 104, który jednak na moich ustach chłodnieje.
Na razie go badam. Wstępnie jestem zadowolona. Wstępnie.

To & owo.

Wysmarowała się. Chwali się.

Jeszcze zbliżenie na oczy.

Wytrzeszcz, że aż trzeszczy.

Do zrobienia oczu użyłam dwóch sleeków: Monaco i Au Naturel,
a także rozświetlacza Mary-Lou Manizera od The Balm.

Z Monaco: Bamboo (cała powieka), Sand Walker (załamanie),
Sunset
, Washed Ashore (jaśniejsze części krechy).
Z Au NaturelBark (brwi), Conker (ciemniejsze części krechy)

Baza dla krechy: kredka Essence Longlasting 02 Hot Chocolate.

Całuję.
Bardzo dziękuję za doping i miłe słowa pod poprzednim wpisem.
Nadal misiu.

czwartek, 2 sierpnia 2012

Misiu

- Jaka jest wypadkowa, jeśli czas nagle przyspiesza i zwalnia jednocześnie?
- Przypadkowa.

Tytułowy.

Poukładam się, ogarnę i zaraz do Was wrócę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...