wtorek, 15 kwietnia 2014

O kurczaki

Co można zrobić z żółtą kredką, którą się wreszcie (raz kozie śmierć!) kupiło?
Można jej użyć, na przykład.

Wcale się nie obrażę, jeżeli zrobicie to lepiej.

Właściwie przyświecała mi dzisiaj jedna myśl: zrobić to tak, żeby nie raziło. Z efektu jestem zadowolona, zadaję sobie tylko pytanie, nie pierwszy raz zresztą, dlaczego tak sporadycznie sięgam po ten kolor, skoro czuję się w nim całkiem nieźle, nawet bardziej komfortowo niż z czarną kreską. Może dlatego, że czarna kreska, choćby nieidealna i koślawa, wciąż jest bardziej standardowa niż żółta powieka.

Tadam!

Makijaż, jaki jest, każdy widzi: żółta plama po jednej stronie, brązowa po drugiej, a pomiędzy coś stonowanego, matowego, żeby się wszystko kupy trzymało. Plamy wzięłam z paletki Curious Sleeka, a coś stonowanego z Au Naturel. Żółta matowa kredka to oczywiście Banana Split z poprzedniego wpisu. Jest dobrze napigmentowana, ale lubi się pobrudzić od ciemniejszych rzeczy. Wiem, znam te triki z zostawianiem wolnego miejsca przy rzęsach, gdy chce się namalować jasną kreskę, albo dodawaniem do jasnej kreski trochę czerni przy linii rzęs, żeby optycznie zagęścić włosie, ale szczerze powiedziawszy, chciałam zobaczyć, czy dam radę bez. Dałam i dzięki temu została mi chwila na cyknięcie zdjęć.

*drobinki brokatu z żółtego cienia

Powiedziałam, co wiedziałam, i więcej marudzić dziś nie będę. Idę sprawdzić, czy ten drugi żółty makijaż nadaje się do publikacji. No i naostrzyć żółtą kredkę.

 
Buziaki,
Słomka


42 komentarze:

  1. Weź mię.
    Na kurs obsługi kredek.

    Żółć najbardziej lubię z mocnym, ciemnym akcentem, jak tu. O takim delikatnym zastosowaniu nie myślałam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do przedszkola pójdziem. Tam jest dużo adeptów tej sztuki.

      Tamten makijaż chodzi mi po głowie, ale raczej nie nadaje się na co dzień. I był zdecydowanie bardziej czasochłonny.

      Usuń
    2. tak tak, na kurs opsugi chośmy!

      Usuń
    3. Powinnam dołączyć. Dla mnie te kredki miękkie do skóry to kosmos...

      Usuń
    4. A ja mam takie miękkie i teraz lipa, bo tylko stojo i czekajo. Echhh.

      Usuń
    5. Zapraszam do mnie :)

      Usuń
    6. O. A ja sobie własnie myślałam o tym jak Pan Słomek mówił że jak przybędę latem, to pojedziemy nad jezioro i że bym chciała do Was nawet zimą. Dzień dobriii!

      Usuń
    7. (tego samego dnia albo dzień później po moim marudzeniu o kreskach narysowałam jedną z najładniejszych jakie wyszły spod mej dłoni. jak na złość, poszłam tylko po kebaba. bo miałam makijaż, to co mi szkodziło z domu wyjść)

      Usuń
    8. Ooo, ale bym wskoczyła do takiego jeziora. Tylko żeby było ciut cieplej niż teraz.
      (Nigdy nie wiesz, co Cię spotka w drodze po kebaba).

      Usuń
    9. Też bym popluskała.
      (dziewczyna z jednym okiem z kreską i drugim z kreską z jaskółką ;__; )

      Usuń
    10. Czy to kontynuuacja pewnej piosenki Kultu?

      Usuń
    11. Może być i tak. Do Ani i O Ani są za smętne, no jak tak można no.

      Usuń
  2. Świetny żółty, udało mu się być delikatnym (:
    Czemu ja tak rzadko używam żółtego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba kojarzy mi się ze skórą palacza, ale to lamerska wymówka :D

      Usuń
  3. sama bym sie tak nie pomalowała, ale u ciebie wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta kredka wpadła mi w oko odkąd ją pokazałaś:). Ja o dziwo też czuję się świetnie w żółtych makijażach, a jakoś rzadko noszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie dobrze we wszystkich kolorach, więc masz dużo do wyboru, może dlatego ;)

      Usuń
  5. Ja rownież rzadko sięgam po ten kolor, może pora to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby wiosna, więc można zrobić mały eksperyment. :)

      Usuń
  6. ciekawie wygląda ten żółty.

    OdpowiedzUsuń
  7. makijaż niestandardowy, ale wearable i bardzo pasuje do Twoich tęczówek. wow i brawo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że kiedyś też robiłaś żółty makijaż z okładki gazety. Muszę do niego wrócić :)

      Usuń
    2. nie wracaj, to nie był mój najlepszy makijaż :P

      Usuń
  8. O, Słomię moje kochane przywdziało Banana Split na powieki - no i faktycznie służy Ci ten kolor. Poza tym to kawał dobrej kredzichy z tej bananówy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto by pomyślał, że bananem też się da rysować ;)

      Usuń
  9. Na pewno w weekend żółte cienie u mnie będą w akcji. Fajnie Ci wyszło i zachęciłaś mnie, bardzoooo :))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajnie wygląda, ja może na taką ilość bym się nie zdecydowała ale kreseczkę żółtą czemu nie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Awangardowo Ci to wyszło - gratulacje! :) A kolorowe kreski linerem to zawsze fajny pomysł. Nawet jeśli nie robi się przy okazji równie kolorowego cieniowania - już sama kreska daje czadu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słom ja się tak nie bawię :P
    Też chcem taka fajową kredke :)
    Tak szczerze to ci ten mejkap bardzo pasuje:)

    OdpowiedzUsuń
  13. zaskakujesz mnie swoimi kolorystycznymi zabawami, jest moc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i tak się nawzajem pozytywnie zaskakujemy :)

      Usuń
  14. o kurcze, żółty kolor :O wyglądasz wspaniale ! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...