...jestem raczej oszczędna i stonowana w makijażu oczu. Więcej bawię się z ustami (to zabrzmiało dokładnie tak, jak miało zabrzmieć). Wczoraj próbowałam strzelić sobie kreskę, ale było jej tak dalece do ideału, że szybko zmyłam i ograniczyłam się do tuszu. Co się z tobą dzieje, Słomko? Z tej okazji dzisiaj nawet nie próbowałam żadnego zmyślnego cieniowania powieki. Taki ze mnie badass.
Seriously? |
Chciałam jedynie wzmocnić kontur oka i rozświetlić powiekę. Nooo, tak jakby "chciałam"... samo wyszło.
Mam nadzieję, że coś widać. |
Na powiece mam jedynie:
bazę Hean,
holograficzny cień Lovely nr 01,
pigment Kobo 505 Sea Shell,
rozświetlacz The Balm Mary-Lou Manizer
czarną kredkę, mocno roztartą,
i tusz Rimmel Extra Wow-Lash, który albo dokonuje żywota, albo po prostu robi mi na złość, nie wiem, muszę sprawdzić.
Ha, ha, ha, ależ zabawnie! |
Jest jeszcze zdjęcie kawałka twarzy, żebyście zobaczyły, o jaki rodzaj zabawy z ustami się rozchodzi. Między innymi.
Nie powinnam się uśmiechać, bo kiedy się uśmiecham, to nie mam górnej wargi. |
Świeżo napoczęta pomadka Maybelline Super Stay 14 HR Lipstick w odcieniu 110 Neverending Pink oraz już od dłuższego czasu katowany róż Beauties Factory w odcieniu 008, który otrzymałam w ramach HexxBoxa. Wiem już, co o nim myślę, ale na razie tego nie napiszę, bo potrzebuję zacnych słoczy.
Właściwie to już wszystko. Dzisiaj bez zdjęć morza, żeby nie skradły mi wpisu. Także buziaki.
Pamiętajcie, że do Was zaglądam, tylko nie bardzo mogę komentować!
Nie no ładna ta zabawa ustami :) Podobasz mi się i w takiej wersji Słomko :* :)
OdpowiedzUsuńOooł, dziękuję :* Nazbierało się pomadków, to teraz trzeba poużywać.
Usuńjesteśmy hordersami. Ja dużym, Słomka małym.
UsuńTyciusim.
UsuńSzalenie podoba mi się kolor tej pomadki ;D
OdpowiedzUsuńA mnie się szalenie podobają Twoje paznokcie! :)
UsuńSzalenie się cieszę Słomko! ;D
UsuńPięknie wyglądasz Słomuś:) Cud miód i orzeszki:)
OdpowiedzUsuńJa jak się uśmiecham to górna warga robi mi jakieś dziwactwa;/ lewa połowa większa, druga mniejsza. taka cholerna asymetria;/
Dziękuję, Maxi :*
UsuńNa pewno wyglądasz zjawiskowo z tą asymetrią :D
Właśnie sobie cię oglądam i przyszło i do głowy że wyglądasz jak anielica:) tylko z takim diabelskim uśmiechem:D
UsuńŁał. To chyba nawet fajnie.
UsuńJa mam ostatnio to samo - wolę postawić na szminki, niż pierdzielić się z oczami (to też zabrzmiało dziwnie) :P
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie Ci w takich zabawowch ustach!
OdpowiedzUsuń(: Dziękuję
UsuńCoś z tymi ustami jest, ja też ostatnio oczu nie ruszam. A, wiem. Czerwone są i niewyspane.
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie wielkie sińce.
UsuńChętnie usunęłabym te wszystkie defekty owijając się kocem i nie wychodząc spod niego przez co najmniej tydzień. Albo dwa.
UsuńTen cień z Lovely to jednak świetny cudak :)
OdpowiedzUsuńGdyby jeszcze pigmentacja była ciut lepsza, to kochałabym go całym sercem.
UsuńBardzo fajnie, Słomku.
OdpowiedzUsuńMnie też się nie chce z powiekami kombinować.
A ja jak się uśmiecham, to mam księżyc w pełni zamiast twarzy :P
ściskam :*
Ale na pewno nie świecisz światłem odbitym, tylko własnym! Haha!
UsuńThat was so cheesy.
Świetna pomadka
OdpowiedzUsuńZobaczymy, na razie w fazie testów.
Usuńshining! :) ciekawa jestem Twojej opinii na temat tej pomadki - maźnęłam się jedną w poniedziałek i cholera nie chce się zmyć z ręki do tej pory myję się, zmywam, piorę... i nic :D
OdpowiedzUsuńkiedy blasku słońca nie ma za oknem trzeba go sobie dorobić - ja ostatnio nawet zaczęłam używać rozświetlacza :)
Lajk e star!
UsuńNie omieszkam jej wyrazić, tylko najpierw muszę trochę ponosić (to był dopiero pierwszy raz). Ślad po kolorze rzeczywiście długo pozostał na ustach. No i odniosłam wrażenie, że trzeba pod nią dobrze przygotować wargi.
Dobry rozświetlacz nie jest zły :D
śliczny makijaz taki rozświetlający :D
OdpowiedzUsuńO, super, że to mówisz. Właśnie o to chodziło!
UsuńZabawy z ustami to fajna rzecz, nie tylko w makijażu. Cmok w bok.
OdpowiedzUsuńA świetliste oko bardzo na tak (:
Cieszem siem.
UsuńBardzo ładny delikates. Ostatnio też nie mam czasu i ochoty na pracochłonne, mocne makijaże :)
OdpowiedzUsuńCoś jest w powietrzu.
UsuńAlbo czegoś brakuje...
mi się ostatnio w ogóle nie chce malować :/
OdpowiedzUsuńTakowe dni też miewam.
UsuńAle z Ciebie badass... No, no... ;-)))
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie jest! ;-)
Niszczę system ;)
UsuńDziękuję :*
Miażdzysz go! ;-)
UsuńCieniem o subtelnym połysku. ;-)
Kolor na ustach - mrru :)
OdpowiedzUsuńOd razu wpadł mi w oko.
UsuńLubię takie delikateski na oczach i zdecydowany kolor a ustach :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej powinnaś się uśmiechać :) Może górna warga jest bardziej nieśmiała ;)
Ja jak się uśmiecham to mam milion kurzych łapek. Kilka razy próbowałam przestać i wygładzić okolice oczu, ale po 10 minutach nie mogłam wytrzymać i wszystkie niewyuśmiechane uśmiechy kumulowały się i z mojej terapii antykurzołapkowej nic oczywiście nie wychodziło..
O nie, ta terapia to zdecydowanie był błąd. Ja zawsze byłam zdania, że lepsze zmarchy od uśmiechu niż smutku! Wręcz wolałabym się uśmiechać częściej.
UsuńUsta na pierwszy plan to lubię !
OdpowiedzUsuńJa też, chociaż uważam, że oczy mam ciekawsze od ust.
Usuńbo jak się uśmiechasz to się wargi rozciągajo :D
OdpowiedzUsuńWszystkie?
Usuńomg
Usuńhue hue hue
Zależy do kogo się uśmiechasz.
Usuńmi za to brakuje energii na poważniejsze makijaże,
OdpowiedzUsuńoj baw się ustami i śmiej się do bólu - ja tam górną wargę zauważyłam:p
Patrz, aż się szczerzę :D
UsuńCoś tam widać..
UsuńBardzo udana zabawa! Ja ostatnio uskuteczniam makijaż a la wczesna Victoria's Secret ;)
OdpowiedzUsuńYyy, że w bieliźnie się malujesz? ;)
UsuńJak wczesna to chyba bez
UsuńJa chyba tego nie wiem.
UsuńSłomuś, ta szmina ma fantastyczny kolor.
OdpowiedzUsuńKiedy byłam na studiach, ponad połowa moich wykładowców... oni to dopiero nie mieli górnej wargi - nie mówię nawet o uśmiechu, było to widać już podczas mówienia^^
Udany jest, no.
UsuńO, rany, dobrze, że już nie prowadzę zajęć.
Podoba mi się taki subtelny makijaż :)
OdpowiedzUsuńÜ
UsuńHaha, przegapiłam to :D
Usuń"Bawię się z ustami" to jeszcze ok, "bawię się ustami" - to by było dość dwuznaczne ;)
OdpowiedzUsuńUśmiechaj się, uśmiechaj, lepiej nie mieć górnej wargi, niż być ponurakiem ;D
PS. ja też coś ostatnio makijażowo jestem minimalistką, jakoś mi się nie chce kombinować, więc sięgam ciągle po to samo, w dodatku w małych ilościach.
Nie, nie, my tylko chodzimy razem na plac zabaw i gramy w gry. Planszowe. :)
UsuńNo i na pewno wyglądasz zjawiskowo! :D
Nie wyglądam :/ Ostatnio wskakuję z przeziębienia w przeziębienie i przypominam Rudolfa Czerwononosego w wersji zomie.
UsuńNiefajno :( To pewnie przyczyna minimalizmu.
UsuńPrzyznam, że mnie też trochę zniechęca słaby stan cery.
uśmiechniętość jest dobra c:
OdpowiedzUsuńnabyłam dziś właśnie błyszczyko-kremo-pomadkę z Essence (02 Smooth Berry), i choć prawie wcale mi nie pasuje, bo jest rzeczywiście intensywnaa, to moje marzenie o posiadaniu takiego odcienia mazidła spełnione : D żegnaj praktycyzmie!
Boli mnie to, że Cię rozumiem :D
UsuńLadna ta pomadka:). Świetnie pasuje do takiego oczka;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, pasuje świetnie!
Usuńja ostatnio tez mam lenia:) ograniczam się do tuszu i podkładu:) noooo, dobra czasem jakąś kolorową kreskę sobie maźnę:) fajną masz tą pomadkę:) ja ostatnio miłuje się w pomarańczkach:)
OdpowiedzUsuńJa też w pomarańczkach, ale takich nom nom do brzucha!
Usuńhahaha, ja też nie mam górnej wargi kiedy się uśmiecham :P
OdpowiedzUsuń;_; Rozumie mnie!
UsuńRzeczywiscie mejbelin to jest, a nie apokalipsa. Ale to wlasnie o te usta mi wczoraj chodzilo :)
OdpowiedzUsuń50 year-old Software Consultant Ambur Rewcastle, hailing from Laurentiens enjoys watching movies like Prom Night in Mississippi and Poi. Took a trip to Uvs Nuur Basin and drives a Ford GT40. moj ostatni wpis na blogu
OdpowiedzUsuń