Pean: dziękuję Ci, o Golden Rose, że istniejesz i wprowadzasz na polski rynek bajeczne lakiery!
Golden Rose Multi Dimensions 11 |
Jeśli serce zabiło Ci mocniej, już ostudzam zapały: nie chcemy przecież kolejnej fali palpitacji wśród portfelów i kart płatniczych. Seria Multi Dimensions została wycofana i bardzo trudno ją zdobyć, o ile w ogóle jest to jeszcze możliwe. Mój pięknotek zaszył się po prostu w jednym z przymarketowych boksów i w wypłowiałej buteleczce czekał, aż po niego przybędę, wysupłam z sakiewki pięć złociszy i poniosę w czułych objęciach do domu.
Leżę. Leżenie jest przyziemne. Przyjemne znaczy. |
Właśnie sprawdzałam pojemność i zaobserwowałam coś dziwnego.W porównaniu z lakierami Colour&Go od Essence, Multi Dimensions numer 11 wydaje się dużo mniejszy, a tak naprawdę jest go więcej! Colour&Go to 5 ml, a Multi Dimensions - 5,5 ml. Nie ogarniam.
Niby taki mały... |
Mała buteleczka, więc pędzelek też liliput, ale podczas malowania nie odnotowałam żadnego napadu nerwicy. Takie drobinkowe lakiery mają zazwyczaj przyjazną konsystencję. Do tego dość szybko schną. Jedyny minus: śmierdziel nad śmierdziele. Może jakiś przeterminowany jest? Nie widzę, bo mi data ważności odparowała, czy raczej już była wytarta, kiedy go dopadłam.
Przytul mnie mocno, bo zima nie chce puścić. |
Kolor już chyba zdążyłyście obadać. Fiolet przechodzący w złotawą zieleń. Krycie, trzeba przyznać, słabe. Żeby uzyskać efekt widoczny na zdjęciach, musiałam nasmarować trzy warstwy, a pod spodem była jeszcze mlecznobiała odżywka Barbra Pro 101. Podejrzewam, że będzie wyglądał jeszcze lepiej, gdy wyląduje na czymś ciemnym. Sprawdzę, gdy skrócę pazury.
Znacie może jakiś kremowy, dobrze kryjący i niedrogi czarny lakier? |
Trwałość? Trwałość lakierów kolorowych to dla mnie rzecz mało istotna. Liczy się tylko dobre gruntowanie. Jedenastkę (na odżywce Barbry 101) nosiłam przez 3 dni i nie zauważyłam żadnych ubytków. Nosiłabym dłużej, ale zachciało mi się zmian.
Jeszcze tu wrócę! |
Jeśli lubicie takie niezdecydowane kolory i ubolewacie nad wycofaniem serii Multi Dimensions, na otarcie łez polecam inną, wciąż dostępną serię GR - Paris Magic Color. Omajgad! Brałabym, wszystkie bym brała. Ale stri mnie pilnuje.
PS Każde zdjęcie można powiększyć.
Tak, już nie pierwszy raz widzę, że GR to jedne z najpiękniejszych [moim zdaniem] kosmetyków kolorowych :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nabyłam dwie butelczyny SallyHansenu, jedna pełna miliardów maleńkich pryzmatów, druga to coś na kształt duochromu :)
Zajęczaku, aaaaa! Poka poka! Sama chętnie zaopatrzyłabym się w nail prisms.
UsuńOkej, tylko nie przestrasz się moich paznokietów, są... eee... takie sobie. W dodatku jeden [nieodmiennie ten sam] znowu mi się zdarł i obciachałam wszystkie równo :/ Ale przedstawię :)
UsuńZajęczaku, nie robi. Poka poka!
UsuńOkej, ale ostrzegam - ścięte na zero [musiałam :..(] przypominają okrągłe kwadraty^. Chcę, żeby to była moja następna notatka, która już wkrótce, bowiem muszę się spieszyć zanim przyjdzie mi umowa i wytyczne na kolejne zlecenie. Dziś korzystając z tego samego czasu jadę do Dużego Miasta [dla mnie to... Lublin :DD] na zakupy - stąd moje wspomnienie o rekonesansie kosmetykowym.
UsuńDziś więc mogę się długo nie odzywać, niedługo mam autobus [mój ulubiony wysoki z wielkimi szybami^^, gdybym miała czas podróżowałabym gdziekolwiek bądź dla samej przyjemności jeżdżenia wysoko :D].
Przyszłam tu, bo chcę Ci jeszcze raz podziękować za Twoje pozytywne zainteresowanie innymi, więc - dziękuję :)
PS. Pamiętaj, że jeżeli nie znajdę Miyo ani nic, co mogłoby mi ony niedostatek zrekompensować, kupię je u Ciebie.
Zajęczaku, już się nie mogę doczekać okrągłych kwadratów. :P Poza tym uwielbiam podróże miejską komunikacją.
UsuńMam nadzieję, że zakupy udane!
PS Jestem do usług :)
Oczu nie mogę oderwać.
OdpowiedzUsuńKosodrzewino, ja też.
UsuńPrze-cu-dny! Nawet nie wiedziałam że GR ma/miała takie cudaki :)
OdpowiedzUsuńLady, tych może już i nie ma, ale ma inne. Dostaję oczopląsu, gdy je widzę.
UsuńChyba zmienie zdanie o GR cos mi sie wydaje;-))) a swoja droga prezentuje sie identycznie jak lakier z Orly Space Cadet- zerknij http://www.temptalia.com/orly-cosmic-fx-collection-review-photos-swatches
OdpowiedzUsuńFajne pazurki, bardzo!!!!
Hexx, kobieto, co Ty robisz! Mam tu jezioro teraz.
UsuńSłomko Moja Kochana :-) co tam jedno jezioro wobec głębi oceanu:D
UsuńHexx, pokazuj u siebie więcej kredek i lakierów, to ocean też się da załatwić.
UsuńMniam mniam mniam
OdpowiedzUsuńStri, smacznego!
Usuńech, a ja musiałam dziś skrócić paznokcie do zera. 6 z 10 się łuszczy. masakra :(
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że Accessorize ma podobny lakier w swojej ofercie (ale nie jestem pewna).
ja dziś pomalowałam pazury where is the party? więc u mnie też duochromowo :)
Moja biedna Simply (przytulam)...
Usuńdziękuję, od razu mi lepiej :*
Usuń(pod lakierem nie widać, jak obleśnie moje pazury wyglądają, se se se)
A może w ogóle nie miałabyś pazurów, gdyby nie lakiery... Ja wiem, że moje nie byłyby długie, gdybym ich nie malowała.
UsuńJak można wycofac cos tak ładnego!
OdpowiedzUsuńPowtarzam powyższe pytanie - w dodatku nie pierwsza fascynująca rzecz, którą z nieznanych powodów - firmy wycofują :|
UsuńKleo, Zajęczaku, bo oni wiedzą, że my jesteśmy i przyjdziemy po nowe.
UsuńA tak na poważnie: coś mi chodzi ostatnio po głowie myśl, że GR lubi pakować te same lakiery do różnych serii. W serii Paris Magic Colour są lakiery, które pozwalają uzyskać bardzo zbliżone efekty.
Syreni :)
OdpowiedzUsuńZoilo, zajebisty :D
Usuńsuper efekt, ach! :)
OdpowiedzUsuńTishak, przepraszam :)
UsuńTo musi być albo mega nowość albo mega staroć, bo nie widziałam tego cuda! Boskie!!!
OdpowiedzUsuńKat, staroć.
Usuńkupiłam go kiedy pałałam platoniczną miłością do space cadet orly, na którego szkoda mi było kasy:P piekny lakier!
OdpowiedzUsuńGuinessi, myślę, że to genialny zamiennik i podzielam Twój entuzjazm.
Usuńbardzo ładny kolor:)
OdpowiedzUsuńAsiu:), mam podobne wrażenie.
Usuńśliczny lakier :) uwielbiam golden rose! ;)
OdpowiedzUsuńKat, trzeba założyć fanklub ;P
UsuńWow! Super efekt. Nie widziałam tego lakieru na standach GoldenRose albo umknął mojej uwadze.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio troszkę postanowiłam poszaleć z mani i po raz pierwszy skusiłam się a ombre nail. Na bloga wstawiłam zdjęcia i opis. Będę wdzięczna za szczerą opinię :)
Magdawe, to taki niedobitek z nieistniejącej już kolekcji, więc może dlatego go nie dostrzegłaś.
UsuńNa pewno do Ciebie zajrzę.
Jejuu! Cudowny!
OdpowiedzUsuńUrodo, moja reakcja w sklepie była podobna.
Usuńwygląda świetnie :) myślałam, że to orly :)
OdpowiedzUsuńAdrianna, skucha ;D
UsuńJuż chyba nie ma tych lakierów nigdzie ;C
OdpowiedzUsuńMissusing, niestety, to bardzo możliwe. Mnie też udało się dorwać jedynie niedobitki.
UsuńCudny jest ten lakier !
OdpowiedzUsuń