środa, 31 października 2012

Zgrana para

Myślałam, że kiedy doczłapię dziś na bloga, to zastanę wysyp wpisów o nowej limitce Essence, a tu klops. Czyżby jeszcze nie rzucili?

Nic to. Mam na podorędziu zestawik z Catrice.

CO2 Holly Rose Wood & CO2 Holly Rose Wood

Powinien stać tam jeszcze jeden lakier, ale Stri (cmok, cmok) zamieszała w siateczku po naszych wspólnych zakupach i na razie nie stoi.
Lakier i pomada ze zdjęcia należą do kolekcji LE Hollywood's Fabulous 40ties. Niedobitki powinny być jeszcze w Naturach.
Tutaj dygresyjka.
Pamiętacie, jakie było zamieszanie z LE Hidden World na wiosnę? Nie? Najpierw rzucili. Potem na fejsie zrobił się wielki bulwers, że rzucają, a dopiero później pokazują w gazetkach, że będzie rzucone. Więc oni co? Siup schowali i wystawili znowu po dwóch tygodniach. Dafuq?
A wiecie, co jest najzabawniejsze? Że Natura dalej swoje. Rzucają tydzień wcześniej, a po tygodniu zapraszają do obejrzenia wyczyszczonych standów. Taaaaka impreza!

***

Mmmm...

O lakierze
10 ml / 10,49 zł

Kremowy.
Kryje już po pierwszej warstwie, co widać na zdjęciu.
Ciemnoróżowy, stonowany. Być może nawet czerwony wpadający w róż.
Nie smuży, schnie przyzwoicie, dobrze się zmywa.
Ma szeroki, zaokrąglony na brzegach pędzelek. Nie jestem fanką tego rozwiązania.
Trwałość?

Pozwólcie, że Wam opowiem.
Postanowiłam go ozdobić takim różowym pisakiem do zdobień (niejaki Nail Art Pen od Essence), który kupiłam dawno temu na wyprzedaży.

Pochodna frencza. Tutaj bardziej czerwono.

To był błąd. Różowy pisak zaczął rozpuszczać podsuszony lakier. A ja, zamiast dać sesza (oj, bo Seche na pewno ściągnąłby mi bazę), poszłam na basen. Tragedia... Jeszcze tego samego wieczora zmyłam resztki podłuszczonego lakieru i poszłam spać. Odechciało mi się różu.

Tylko proszę dobrze zrozumieć moje intencje. To wszystko wina pisaka, a nie lakieru. Lakier jest w pytkę i ja też jestem w pytkę, bo opowiadam takie zajmujące historie.

***

Różyczka.

O pomadce
3,8 g / 16,99 zł

Zamyka się z kliknięciem, w ogóle jej opakowanie wygląda całkiem solidnie.
Należy ją zużyć w przeciągu 3 lat. Hmm, ciekawe, gdzie ja będę za 3 lata.
Pierwsza rzecz - wąchamy. Pachnie raczej chemicznie, nic szczególnego.
Kolejna sprawa - aplikacja. Pomadka jest kremowa, odrobinkę oporna przy nakładaniu. Mam wrażenie, że wpija się w usto. Trzeba ją ostrożnie rozsmarować albo nawet wklepać i nie przesadzać z ilością, bo zacznie się warzyć. 
Zostaje na szklankach, ale nie schodzi w całości. Nawet po kilku godzinach dostrzegam, że mój otwór gębowy jakiś taki różowiutki.
Niestety wysusza.

Lubię to zdjęcie.


W tym miejscu nie ma żadnej historii, więc mam nadzieję, że usta wystarczą.

Bardzo blisko. Widać dużo niepotrzebnych elementów.

  
Wszyscy raaazem, wszyscy raaaazem:

Pasuje?

Pasuje!

A jak tam u Was? Skusiłyście się na coś?

58 komentarzy:

  1. Natura jak zwykle spisuje się na medal - oczywiście żartuję. No nic, grunt że upolowałaś piękny lakier :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak na ogół nie lubię długich paznokci spiłowanych na "okrągło", tak Twoje niesamowicie mi się podobają. Niesamowicie. ale bez tych "frenczowych" końcówek. A fe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiem, że to był chyba pierwszy raz, jak spiłowałam je na okrągło. Miło mi to słyszeć.

      Usuń
  3. jakie połączenie, oja. fajno. fajno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Każdy element jest tam potrzebny.
    2. No niestety, nie każdy róż jest usłany różami :[

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad. 1. Nie będę pytała: "a widzisz to albo tamto?", bo jeszcze zobaczysz.

      Ad. 2. Chlip.

      Usuń
  5. ostatnie zdjęcie zapiera dech w piersiach :p kolor lakieru do mnie mówi - chociaż ja w takich różach nie chadzam... całość pasuje Ci idealnie... pozostaje mi podziwiać, ja się skusiłam na nudziaka zupełnie przypadkowo oraz żel do brwi - który jest całkiem całkiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! A wiesz, zastanawiałam się nad tym żelem. Nudziak też był piękny, ale podarowałam sobie. Wszystkie lakiery bym wzięła, ale problem polega na tym, że mam już podobne. Właściwie nie problem. To nawet szczęśliwe zakończenie.

      Usuń
  6. a na sztywcie wdawała się być idealna dla mnie :( jednak na usteczkach tego nie widzę, przynajmniej na swoich, u Ciebie? powiało holiłudem :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tja, pewnie jakimś porno na bekstejdżu. Ja Ciebie widzę w Red Butlerze.

      Usuń
  7. Świetna para :)

    Kurcze dawno nie byłam w Naturze. Może by zrobić wycieczkę autobusem, hmm... Tylko po co? Zeby pusty stand pooglądać? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze coś się ostało... Albo może coś nowego rzucą ;)

      Usuń
  8. Wahałam się między Twoją szminką a C03, ale w sumie zdecydowałam się na tę drugą ;) Bardzo podoba mi się kolor lakieru do paznokci, chyba wrócę do natury po niego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie jeszcze Red Butler (C01) wpadł w oko - również komplecik. Ale nie chciałam brać dwóch pomad, bo nie wiedziałam, jak się będą zachowywać. No i lakier podobny do red butlera już mam.

      Usuń
    2. Ale ze mnie ćmok. Red Butlera (lakier) Stri mi zajumała.

      Usuń
  9. Luuuubię takie kolorki, jako brunetka w szczególności na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to to! Na pewno wyglądasz pięknie. Ja cały czas się zastanawiam, czy wolę jaśniejsze, czy ciemniejsze włosie na swojej głowie.

      Usuń
  10. Cudny zestaw, ale nie znoszę pomadek Catrice!U mnie wyglądają jakoś fuj... Takie za pudrowe są?

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie piekny duet! Ale pazurki bez tego paseczka ;) hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, pazurki mogą być z paseczkiem, ale bez tego pisaczka. Grr.

      Usuń
  12. Duet świetny, lakier jest naprawdę fantastyczny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki bezpieczny. Cała kolekcja jest taka "klasyczna".

      Usuń
  13. Fajnie razem wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  14. i dlatego właśnie nie lubię pomadek Catrice. kolor lakieru bardzo przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo się warzą. i nie można ich nakładać na usta bezpośrednio ze sztyftu, tylko trzeba jeszcze paluchem wklepywać. i wysuszają usta

      Usuń
    2. Rozumiem. Dla mnie przy tej pomadce to jest jeszcze do przejścia.

      Usuń
  15. idę na podbój. w piątek. zbierać pozostałości z pola bitwy.
    kolor na Twych wargach - piękny! ale jakże zdradzieckie są te pomadki... wiem coś o tym :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Aleś sobie duecik walnęła. Ja przygarnęłam tylko róż, bo mój ulubiony Catrisowy miał parę tygodni temu bliskie spotkanie z podłogą ^^"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, ulubiony, a naprawdę to eksterminacja ;P

      Usuń
  17. Historia mnie urzekła, ale jeszcze bardziej Twoje usta i paznokcie.
    Miodzio! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. śliczny ciemny lakier ! bardzo fajny kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. piękny kolor, ale coś to catrice mnie nie przekonuje wcale, ale to wcale. a jak wysusza to już w ogóle mówimy koleżance nieee:)) na lakier być może :) ale w sumie mam już tyle tych lakierów, że nie wiem kto je zużyje za mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wybaczam wysuszanie matowym pomadkom, bo bardzo lubię mat na ustach.
      Nie mów, bo się znajdzie całe grono chętnych :P

      Usuń
    2. :) na prawdę przydała by mi się dobra dusza przy zużywaniu:P

      Usuń
  20. Również skusiłam się na tę pomadkę, cudowny kolor. Zgadzam się z tym, że nieco wysusza, ale można jej to wybaczyć, bo na ustach wygląda pięknie.

    Do lakierów Catrice mam stosunek, hmmm.. ambiwalentny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przymykam na to oko. Właściwie jestem bardzo tolerancyjna dla matowych pomadek...

      Usuń
  21. kto to tak zamieszał w siateczku

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow! Elegancko :) Ostatnio foto jak z jakiegoś magazynu ;)
    Pazurki idealne!

    OdpowiedzUsuń
  23. Oddaj mi swoje paznokcie. Łaaadnie proszę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Zacny komplecik! Lakier taki trochę jakby buraczkowy, ale tak pozytywnie. Nie to, że burak z niego, skoro mówisz, że w pytkę :P

    Ja niestety nie załapałam się na szminy, ale wynagrodziłam to sobie dwiema z regularnej kolekcji i jedną z Revoltaire :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, coś jest na rzeczy. Może trochę barszcz zabielany ;)

      No widzisz, a ja z Revoltaire nic nie kupiłam, choć pomady były ładne. Zadowolonaś z nich?

      Usuń
  25. Komplet udany ale pomadka podoba mi się bardziej, szkoda tylko, że wysusza bo pokusiłabym się o nią.
    Nabrałam ochoty na taki naustny róż :D Muszę rozejrzeć się za czymś podobnym w nowej kolekcji Rimmela bo w Polsce są inne kolory. Nie rozumiem takiej polityki.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hexx, ja też nie rozumiem i smucę się bardzo, bo uwielbiam matowe szminy, ale te nasze kolory jakieś takie zbyt podobne. :/

      Usuń
  26. Piękny kolor tego lakieru. A miałam go kupić, ale się nie zdecydowałam.. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emilio, może jeszcze gdzieś go dorwiesz, bo jeszcze standów nie posprzątali.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...