czwartek, 7 lutego 2013

Wrong

O czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć.
Ludwig Wittgenstein

Pomilczmy zatem.



Już.
Miałam kilka pomysłów na wpis, ale za każdym razem czegoś brakowało. A to nie zrobiłam słocza jeszcze, a to znów zrobiłam - tylko że wyszedł kiepski. O tej porze, niestety, nie ma już sensu sięgać po aparat. Nie byłoby z tego dobrych zdjęć. Racja, mogłabym spróbować i później przepuścić nędzny materiał przez dziesięć filtrów upiększających, jednak to się raczej mija z celem w wypadku prezentacji kolorówki. Damn. I bądź tu spontaniczna!

Oto prawda: jest mi pusto i chciałam, żebyście do mnie przyszły. Dlatego w końcu wygrzebałam ładnego delikatesa. Taki tani chwyt.


Makijaż jest z kwietnia, więc proszę, nie pytajcie, jakich użyłam kosmetyków, bo mogę się tylko domyślać. Rany, aż z kwietnia! Mam wrażenie, że od tamtego czasu zmieniło się tak wiele, a jednocześnie tak mało. Trochę jakbym stanęła w miejscu. Nie wiem, dokąd pójść: lewo, prawo? Być może nawet nie ma żadnego lewo-prawo. Żadnej drogi przede mną. Świat sobie płynie, do przodu, wartkim strumieniem, mija mnie. Dlatego niby coś się dzieje, a jednak nic.
Nic we mnie. Wszystko poza mną.



Inaczej podkreślałam wtedy brwi, inną maskarą tuszowałam rzęsy. W ogóle włosy miałam jakieś takie krótkie, choć już wówczas wydawały mi się długie, jak na moje standardy. Może w ogóle powinnam przestać się wygłupiać i wreszcie pójść do fryzjera.


Lubicie delikatne makijaże? Lubicie. Ale na sobie.
Obiecuję, że następnym razem będę miała odpowiednie słocze i wrzucę coś odważniejszego, bo sobie leży i się kurzy, a ja na razie trzymam pędzle na dystans.







Dzisiejszy post sponsorowała moja głowa.
I piosenka, o której zapomniałam.



I po co do mnie przyszłaś, piosenko?

54 komentarze:

  1. Słomkisiu tęsknię och tyle szklsnach powierzchni, tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooooo słownik home wild. Szklanych.

      Usuń
    2. Ha, to powinno trafić na damnyouautocorrect.com
      :D

      Szklanych powierzchni, mówisz?
      Ja też tęsknię. Wiesz.

      Usuń
  2. przyszłyśmy do Ciebie :)
    Lubie takie ciepłe dzienniaki. W ciemnych makijażach wyglądam tragicznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię, gdy przychodzicie :*
      Ja chyba też wyglądam tragicznie w niektórych ciemnych makijażach, ale ja czasem lubię wyglądać tragicznie, to przynajmniej ludzie podejdą, pożałują ;P

      Usuń
  3. A ja zaczynam lubić delikatesy i na sobie (o dziwo) i na innych :) I pociesza mnie że nie ja jedna wygrzebuję takie odległe makijaże z dysku :P lol

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie zdjęcia są najlepsze. Pomyśl: byłyśmy wtedy młodsze ;P

      A tak poza tym: co Ty do mnie z dziwą? Co ja Ci zrobiłam? ;_;
      :P

      Usuń
  4. It was the wrong plan
    szczerze nie znosze tej piosenki, jest męcząca do cna
    niechaj Twoja głowa wspomni lata 80te :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to to właśnie :)
      myślałam, że jestem samotna w mym osądzie tego utworu...

      Usuń
    2. Owszem, jest męcząca.
      Musi taka być.

      Usuń
  5. i tak przychodzimy, nie bój żaby, proszę Słomki.
    delikatesy lubię na sobie i na kimś też - czasem wolę sobie na takiego delikatesa popatrzeć niż na 'jeb, wykorzystam wszystkie kolory tęczy i napiszę że tak poszłam do ludzi' (bez urazy dla nikogo, oczywiście).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo \^^/
      Aż z tej radości pójdę zrobić taki jeb ;D

      Usuń
  6. Delikatesy są ładne, czasem lepsze niż mocne ;)
    Miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio nawet preferuję bez makijażu.
      (O nie, powiedziałam to!)

      Leno, dziękuję, nie był najgorszy, lepszy niż wczorajszy. :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ciekawe, czy dałabym radę go zrekonstruować.

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :*
      A w ogóle sobie myślę, że nie widziałam jeszcze takiego koloru oczu, który by mi się nie podobał.

      Usuń
  9. Też się czasami łapię na tym, że chcę coś napisać tylko po to żeby z kimś porozmawiać. Cześć, Słomko.
    A skoro już się trzymasz Depeszów, to może włącz też Sweetest Perfection, żeby ci się jedna piosenka nie zapętliła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czuj się zaproszona na maila ;)

      Właściwie dziwnie mi z tymi depeszami wyszło. Przycisnęłam zły guzik i płyta sama się włączyła. Pomyślałam, meh, niech już sobie leci. I nagle jak nie jeb! Zapomniałam o tej piosence, a po prostu idealnie oddaje obecny stan mojego ducha.

      Usuń
    2. Poczułam się.

      Znam to, jak mnie raz tak jebło znienacka to myślałam że mam paraliż senny na jawie. Cała zdolność panowania nad swoim ciałem nagle się gdzieś ulotniła.

      Usuń
    3. A 'Wrong' to taka piosenka która często jest right.

      Usuń
    4. O! Bardzo right powiedziane!

      Usuń
  10. Ja bardzo lubię takie delikatne makijaże :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne oczko na mnie dzisiaj spojrzało!
    Masz takie łagodne, dobre oczy [poza urodą ofkorz] - zawsze je poznam w blogrollu <3

    Mamy podobne dylematy okołopublikacyjne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łagodne? Podoba mi się to określenie, mogą być łagodne. :)
      Dla Ciebie :*

      Kto jak kto, ale Ty nie powinnaś mieć takich dylematów.

      Usuń
  12. delikatesy też lubimy, właściwie one stanowią 80% użytkowych makijaży codziennych, nie zawsze można szaleć po bandzie ;p

    coś ładnego masz na ustach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damn, ładne to coś, faktycznie, ale nie wiem co to. Być może jeden ze zużytych błyszczyków. Manhattan albo Essence.

      Usuń
  13. O rany, jaki okropny teledysk! Nigdy go nie widziałam, choć piosnka znana od maleńkości.
    A dzienniaczek piękny i subtelny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, to Ty młodziutka jeszcze jesteś ;) Chyba że mówisz o maleńkości piosenki.
      Okropny teledysk pasuje do okropnej piosenki.

      Dziękuję!

      Usuń
    2. Mówiłam o maleńkości piosenki, bo ja już niestety taka młoda nie jestem ;)

      Usuń
  14. Marudzicie, towarzyszko :)
    Czas się spotkać na herbatkę i wybić Ci smętki z głowy, uderzeniami w przeciwpołożną część ciała :p

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam Twoje oczy i Twoją lekkość pióra Słomko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na takie słowa umiem tylko ładnie odcałować. O tak :*

      Usuń
  16. Dokładnie,delikatesy lubię u siebie,u Ciebie jaram się Twoimi mocniejszymi wyczynami,które zacnie Ci wychodzą.

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam te twoje delikateski:)

    OdpowiedzUsuń
  18. a mi się podoba - takie słoneczne oko, w sam raz na to szaroburonijakie coś za oknem :))

    OdpowiedzUsuń
  19. http://www.youtube.com/watch?v=dnHLJK_4Q8U
    even though now is 'wrong' peace will come to you;)

    Przypadkowy Przechodzień

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Mam taką nadzieję.
      (A przynajmniej przyjdzie, jak sobie dłużej posłucham tej płyty).

      Dziękuję!

      Usuń
  20. Niby delikates, niby dzienniak, który jest taki niewinny a jest tutaj pewien pazur i Twoje magiczne spojrzenia. Utonąć można w takich oczach. Wracam tu od kiedy tylko zamieściłaś notkę i zawieszam się na zdjęciach, tekście a potem piosence i... nie mogę nic napisać.

    I jeszcze Twoje lico, mruuuu ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hexx, Twój komentarz sprawił, że się bardzo szeroko uśmiechnęłam. Myślałam, że mało kto odezwie się pod tym wpisem, bo trochę przysmuciłam.
      Dzięki :*

      Usuń
    2. Powiedziałabym, że melancholia zagościła pomiędzy wierszami :)
      I nie ma w tym nic złego, czasami TAK musi być i już.

      Przychodzi mi jeszcze jedno skojarzenie - Kraina łagodności!

      Usuń
  21. Bardzo podoba mi się Twój makijaż, jest taki świetlisty :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...