Już jakiś czas temu odłożyłam pieniążka na upatrzoną pomadkę Kobo. Dobrze zrobiłam. W zeszłym tygodniu do Natury przyszła promocja (przecenione z 15,99 na 9,99 zł - kaman, 6 złotych to ćwierć mojego majątku), a ja wyszłam ze szminką.
Mmmm... |
Mam już dwa inne barwidła wargowe od Kobo, ale z zupełnie innej, limitowanej serii: Celebrity Lips. Szminki (nie lubię tego słowa) 306 Heather Obsession oraz 307 Wild at Heart (tę drugą pokazywałam tutaj) zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie. Są matowe, genialnie kremowe. Zostają na wargach nawet po spożywczej rozpuście. Po prostu dają czadu!
Ale bohaterka dzisiejszego posta nie jest z celebrytów.
Kobo, Fashion Colour 106 Deep Wine |
Otworzyłam się na nowe doznania i linię Fashion Colour. Jest jeszcze Extreme Gloss, ale ten eksperyment mam jeszcze przed sobą (zamarudziłam przy jednej, ale na szczęście został tylko tester). Już widzę, że moja nowa zdobycz nie jest aż tak kremowa, jak jej siostrzyczki. Ale to nie jest przytyk - jedynie spostrzeżenie.
Opakowanie plastikowe, nie wygląda na solidne, zastanawiam się, czy kiedyś mi popęka.
Zamyka się z kliknięciem i za to dorzucam plus.
Pomadka nie ma drobinek. Pachnie chemicznie, ale nie odurza. Na ustach daje, hmm, satynowe wykończenie, przynajmniej w sztucznym świetle tak to wygląda. Kolor buraczkowy, zimny. No właśnie, bardzo podobają mi się oznaczenia na kolorówce Kobo, które mówią mi, z jakim kolorem mam do czynienia: ciepłym, zimnym, neutralnym. Jak już staniecie przed szafą, zróbcie sobie test. Impreza jakich mało.
O mrau! Powiało mi klimatem VD :D
OdpowiedzUsuńPokąsasz mnie?:P
U siebie nie przepadam za takimi kolorami ale u kogoś tak. Też lubię od razu wiedziec czy mam do czynienia z zimnym odcieniem czy też nie. Tym bardziej, że lubię zimne tonacje. Bardzo.
Hexx, nie prowokuj ;)
UsuńTo była miłość od pierwszego wejrzenia. Czas pokaże, czy to tylko przelotny romans.
Słomcia, czekam :D
UsuńTeż tak mam:) jak dojrzę to muszę mieć a czas zweryfikuje. Życzę ponętnego noszenia:)))
Też mam, też mam szminkę z wyprzedaży! Przygarnęłam oczojebną Coral Chick, ale ciągle oglądam swatche pozostałych kolorów. Samą siebie podpuszczam, nieładnie :>
OdpowiedzUsuńHedgehog Girl, cicho sza. Nie marudzimy, oglądamy dalej.
UsuńGrzecznie oglądałam dalej tak długo, aż w końcu sobie przypomniałam że mam w kolekcji swej dwa egzemplarze essencowego lip tinta w podobnym (chyba) kolorze :D Zakochałam się w nim zimą, blada cera+jagodowe usta (bo mój to bardziej jagoda)+opatulenie szalikominem po uszy, awwww! <3
UsuńWeź, bo się rozmarzyłam.
UsuńJa kupiłam Orange :) i pani policzyła mi jedynie 8,99 :))))
OdpowiedzUsuńKaro, tak patrzę na swoje zapiski i mnie chyba też :)
UsuńWampirzo ;) Dlaczego nie lubisz słowa "szminka"?
OdpowiedzUsuńKat, bo w moich uszach brzmi tanio i tandetnie.
UsuńJeszcze jest śminka i jak słyszę uśminkuję sobie usta to coś mnie trafia....
UsuńBo pewnie chodzi o taki kolor http://1.bp.blogspot.com/-CPS1WwB9kTk/Tas7DIoBwpI/AAAAAAAAAPw/m4-4nTfRpbI/s1600/tumblr_kt8j1czE4a1qza6kro1_500.jpg
Usuńtej śminki ;)
;)
UsuńWszystkie świnki lubią śminki.
Nie wiedziałam o tych gwiazdkach, słoneczkach itp. :)
OdpowiedzUsuńA Twoje 'półusta' prezentują się mmmmmmmmmm ;P
A jak się czujesz w takim buraczku?
Jamapi, teraz już wiesz. Idź i się pobaw w zgadywanie. :)
UsuńW odpowiedzi na Twoje pytanie: swój do swego ciągnie. :P
Hahhahahahah :D
UsuńJak Ty coś palniesz to ... aż brak mi słów na moją reakcję :D
;)
UsuńUłaaaaaaaaa....Ładnie. A jakie białe ząbki :D
OdpowiedzUsuńZoila, złudzenie optyczne. Ten kolor wybiela.
UsuńOo, to se kupię :D
UsuńNie miałam nigdy takiego koloru,ale mam pomadkę Kobo Coral Chic 111 i szczerze uwielbiam!
OdpowiedzUsuńBasiu, widzę, że jest popularna :)
UsuńPrzybij piątachę, ja też nie lubię słowa szminka [myślałam, że tylko ja tak mam]! :*
OdpowiedzUsuńNiestety, czasem muszę go użyć [gdy pięciokrotnie wyczerpię dozwoloną ilość pomadki&pomady].
Ciemne pomadki kiedyś widziałam najchętniej jedynie na Afroamerykankach - czekoladki mają najczęściej gigantyczne usta... jednak Wy coraz częściej przekonujecie mnie, że niekoniecznie trzeba być bujnoustym, by dobrze w ciemnej pomadzie wyglądać.
No usta wyglądają super, jak wyrysowane.
Jak z żurnała jakiego, rzekłby :D
Podobają mi się, Słomeczko, aż sama się waham mimo wyraŻnych oporów.
[zauważyłaś, że niektórzy ludzie mówią "wyrażny"]
______________________________
PS. Wiela procent, i czego?^
Zając, chlast!
UsuńTerror synonimów, byłam tam nie raz, nie dwa.
Mam raczej niewielkie usta i zawsze żywiłam podobne obawy. Zresztą po co mam się skupiać na ustach, skoro moje oko wydaje się znacznie wdzięczniejszym materiałem do upiększania.
Ale coś mi się ostatnio w głowie poprzestawiało i przyszedł czas na szał w burakach.
Mhm, widzę ją na jakiejś bladej brunetce.
Zauważyłaś, że coraz więcej ludzi "paczy"?
Obs procenty chciała, to ma.
Bardzo ładny, wyrazisty kolor :)
OdpowiedzUsuńWalkingOnAir, nie będzie nam razem nudno. :)
Usuńkolor jest ładny ale nie dla mnie :) podziwiam u innych kobiet :)
OdpowiedzUsuńBeauty Wizaż, rozumiem, rozumiem, też znam takie kolory :)
UsuńGłębokie wino - dużo wina :D Lub po dużej ilości wina :)
OdpowiedzUsuńKolor przykuwa uwagę - życzę odwagi do wyjścia w miasto :)
Merajo, łyknę tego wina i po problemie :) Tylko krzywo pewnie wyjdzie.
UsuńDawno nic nie pisałam, ale czytam czytam z zapartym tchem :-D
OdpowiedzUsuńKolor ciekawy, ale zdecydowanie nie dla mnie. Po pierwsze najbardziej pasuje do mnie kolorystyka ciepła. Po drugie to smarowidło do ust. ;-) Taka jestem jakaś dziwna, że wszelkie smarowidła mogłyby dla mnie nie istnieć i traktuje je jako zło konieczne. Używam ich tylko dlatego, że pierzchną mi wargi i to też nieregularnie. Nigdy nie pamiętam, że należałoby sprawdzić jaki jest stan koloru i czy nie trzeba by było coś poprawić, więc mam tylko 3 błyszczyki, które właściwie na ustach dają tylko błysk, 1 mocniejszy na specjalne okazje i słownie 1 pomadkę, którą dostałam gratis do jakiś zakupów ;-)
Veno, czuję Twój oddech na karku ;)
UsuńTak jak pisałam Zajęczakowi, do niedawna też skupiałam się na oczach, ale ostatnio mi odbiło. Czemu nie? Może na Ciebie też przyjdzie pora.
Och tak, ciemne pomadki trzeba umieć nosić.
Jak możesz czuć mój oddech na karku skoro go wstrzymuję ;-)
UsuńGdyby mi się podobał efekt pewnie bym się szybko naumiała nosić ciemne pomadki, ale nie podoba mi się, a poza tym nie chce mi się. Leniwa się zrobiłam ostatnio okrutnie. ;-)
Może jak odzyskam w lipcu 4h z dnia, które spędzam w pociągach to mi się poprawi :-D
Czasem Ci się wymsknie :P
UsuńA bardziej nie podoba czy bardziej nie chce? :>
Życzę Ci dużo, dużo wolnych godzin :*
Na ten moment chyba jednak bardziej mi się nie chce ;-)
UsuńDziękuję Ci serdecznie za życzenia.
A w ogóle stała się rzecz straszniście straszna! Nie będę miała urlopu w lipcu, więc nie będzie mnie w Gdyni, więc nie będziemy miały okazji się spotkać :-(
Oooo :(
UsuńMmm, śliczności. Na przekór porze roku mam ochotę właśnie na takie winności na ustach. Niech no tylko wrócę do domu, wezmę w obroty moją rimmelową Popstar.
OdpowiedzUsuńZimno-ciepłe oznaczenia to świetny pomysł. Gdybym to ja jeszcze wiedziała, w których mi bardziej do twarzy^^" Chyba w ciepłych, ale rzecz jest do obadania (:
Malowana Lalo, pamiętam, że kiedyś przyglądałam się Popstar, ale uznałam, że nie powinnam.
UsuńLato czasami mamy jesienne, więc tym bardziej nie widzę przeszkód. :)
Kolorek super, niestety nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńAlu, nic straconego, są inne piękne. :)
Usuńseksualnie nebezpecznie...
OdpowiedzUsuńStri, eeeech.
Usuńoj ja bym się źle czuła w takim kolorze.. "barwidło wargowe" - rozbroiłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńCosmeticsFreak, do usług :)
Usuńach to zdjęcie ust... ;p też skusiłam ię na promocję kobo, wybrałam range juice z serii celebrity lips. taki trochę koral. jak na moje, trochę za suche, ale pigmentacja wooooow
OdpowiedzUsuńExaireseis, tak, są gęste. Pod koniec dnia mogą przesuszać, ale o tej porze roku wystarczy, że się solidnie nabalsamuję i jest ok.
UsuńWszystko wybaczam za tę pigmentację i trwałość.
A ja się tyle razy zastanawiałam co oznaczają te ich gwiazdki i słoneczka:D
OdpowiedzUsuńSerio teraz czuje się tak głupio, że na to nie wpadłam:)
Ale kolor-wow.Bardzo odważny.Nie dla mnie.Jestem zbyt niesmiała:)
Mala9mi, mogłaś nie pisać, nikt by nie wiedział. :P
UsuńTe oznaczenia nie są takie oczywiste.
Mała, stań się śmiała! ;)
Piękny kolor!
OdpowiedzUsuńNiecierpku, otóż to!
Usuńłoooo, taki mroczny trochę ten kolorek :) ale w pozytywnym słowa znaczeniu oczywiście :) świetny kolorek! choć ja bym w takim wyglądała jak przez okno :P
OdpowiedzUsuńMarti, a kto powiedział, że ja wyglądam lepiej ;)
Usuńjeżu, co za kolor. Już biegnę!:) powiedz, jak z trwałością? Nie lubię 76&%^$3##% konturówek, a do ciemnych szminek bez nich z reguły ani rusz.
OdpowiedzUsuńCaryco, tylko nóg nie pogub!
UsuńNiestety nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Do tej pomady potrzebuję odpowiedniego nastroju i stroju, także na razie nie sprawdziłam w ekstremalnych warunkach.
Bardzo krwiście i wampirzo ;)
OdpowiedzUsuńIdalio, powiadasz?
UsuńHaha :D
UsuńKolor świetny wybrałaś, uwielbiam takie zdecydowane odcienie znacznie bardziej od nudnych nudziaków :>
Paramore, wiem, wiem. Poza tym mam takie przeczucie, że Tobie genialnie pasują, ja się jeszcze zastanawiam :)
UsuńMru, no ładnie ładnie. Kolor zupełnie nie dla mnie, ale wygląda super. Też stałam przed szafą kobo ostatnio. Na szczęście obudziły się resztki mojej silnej woli i nie skusiłam się na promocje ;).
OdpowiedzUsuńI mała dygresja - Dziewczyno czytanie Twojego bloga to czysta przyjemność. Styl masz zabójczy i żałuję, że dopiero teraz tu przywędrowałam od Simply, a nie dużo dużo wcześniej. Buźka :)
Ruda, twarda z Ciebie sztuka :D
UsuńNic straconego, archiwum nadal czynne ;)
A tak serio: jest mi niezwykle miło. :)
ona jest ładna! a ja tu, w walii nie mam natury ;(((
OdpowiedzUsuńPanno Dominiko, nie płacz, masz za to Walię!
UsuńDigg, czuję, że mnie to cieszy.
OdpowiedzUsuńjejku piękna!
OdpowiedzUsuńale znając siebie nie wyszłabym w takim kolorze do ludzi ;)
Missesstyle, nigdy nie wiadomo ;)
UsuńS., jest nas więcej, jak widać. Może powinnyśmy założyć profil na fejsiku, o ile jeszcze nie ma. :)
OdpowiedzUsuńCiesz się, ciesz! Zaoszczędzisz przynajmniej.
jami :)
OdpowiedzUsuńa ja też nie lubię słowa szminka. pomadka jakoś lepiej brzmi :)
Simply, się okaże, czy jest jami, jak ją zacznę zżerać. :)
UsuńPrzybij piątkę!
oby smakowała jak jagódki :)
UsuńCoś czuję, że jej jednak bliżej do buraka.
UsuńUwielbiam taki kolor na ustach! Szminki Kobo też bardzo lubię, jedynie opakowania mi się właśnie nie podobają.
OdpowiedzUsuńKleo, nooo, skoro pomadkoznawczyni tak mówi, to nie może być inaczej.
UsuńWyobrażam sobie, że wyglądasz w tych kolorach zjawiskowo.
Tytuł mnie uwiódł, przyznaję
OdpowiedzUsuńCzuję lekki zawód, z przykrością przyznaję
(ej, pomada niezła byłaby na Castel Party :> a tak ku codzienności to ona jednak nie podąża)
Obs, wiem, wiem, cóż mam więc zrobić, żeby był wzwód, a nie zawód?
UsuńPewnie, że nie podąża. Bo codzienność jest nudna ;)
Aha, jak bardzo chcesz, to pożyczę, gdy będziesz jechała. ;P
Usuńjeżdżę ale mam swoja :] więc dzięki Ci dobra duszo
UsuńDo usług.
Usuńwow:) ale ładnie:) jeszcze nie miałam żadnej szminki z kobo chyba się muszę rozejrzeć
OdpowiedzUsuńRozejrzyj się, Bogusiu, rozejrzyj. Bo jeszcze same Cię dopadną ;)
UsuńSzminka -szmira. Pomadka- mniam. Cokolwiek tam położyłaś na usta wygląda pięknie. Na razie zapasami się myziam, ale kto wie co się stanie gdy przejdę obok Natury:P
OdpowiedzUsuńPastereczko, widzę, że mamy podobne skojarzenia. :) Zresztą pomadki to też łakocie, więc wszystko gra.
UsuńNatura wciąga. Lepiej nie przechodź!
To 16zł trzeba sobie odkładać?
OdpowiedzUsuńAnonimku, nie, nie szesnaście. Dziesięć.
UsuńFajny kolorek, szczerze żałuję, że nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTova, to może pomarańczka? Ja nie mogę pomarańczek :(
UsuńWedług mnie dość trudny i ciężko kolor, ale do Twojej urody całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńBella, no nudziaczek to to nie jest, fakt. Zobaczymy, jak to z nami będzie.
UsuńPięknie prezentuje się na Twoich ustach :) chyba jutro polecę po nią do Natury, bo pomadki Kobo uwielbiam, a ten kolor skradł moje serce od pierwszego wejrzenia :)
OdpowiedzUsuńGo get it girl! :D
UsuńAfter wine work . Pomadki z procentami w nazwie są fajne.
OdpowiedzUsuńOjojoj, tam po "work" miało być jeszcze "ok" w nawiasie trójkątnym, nie jakaś wsiurska spacja przed kropko.
Usuń"Wsiurska spacja" XD
UsuńJak i wszelkie niedbalstwo językowe! *jeżugrammarnazi-mikołajrejnowejgeneracji*
UsuńPowinnaś zmienić sobie nick :)
Usuń"Jeżu Grammar Nazi - Mikołaju Reju Nowej Generacji, co sądzisz o tym podkładzie?"
UsuńSporo pisania, ale może by się wreszcie nauczyli :P
Usuń