piątek, 4 maja 2012

Kwietniowe dno

Kiedy kwiecień-plecień przeplata, to mam wrażenie, że 'zima' i 'lato' nie mają wcale dosłownego znaczenia.

Myślę o kwietniu i zawsze przychodzi mi do głowy to samo: jest dziwny. Dziwniejszy niż wszystkie inne miesiące. Dlatego że kojarzy mi się z zarówno naprawdę przykrymi doświadczeniami, jak i z ekstremalną przyjemnością. Nie chodzi mi tutaj jedynie o skalę makro, kraju czy świata, ale też (a może przede wszystkim) o te małe-wielkie tragedie i euforie, o te prywatne trzęsienia ziemi, a jednocześnie dreszcze niezauważalne dla reszty istnienia.

W tym roku w kwietniu też były takie zdarzenia. Sprawiły, że zaczęłam wątpić, zadawać różne niewygodne pytania. Niewygodne przede wszystkim dla mnie samej, bo do tej pory nie dostałam odpowiedzi. Wiem, że jej nie dostanę.

To dobrze, że jest już maj.
Chyba nawet na pewno dobrze.


Post wyszedł zupełnie niekosmetyczny. I niech tak już zostanie. Ku pamięci.

22 komentarze:

  1. Nigdy jakoś głębiej się nad tym nie zastanawiałam, ale rzeczywiście z kwietniem jest coś nie tak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielone Serduszko, to takie moje osobiste odczucia wynikające z osobistych doświadczeń.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. M.M., no proszę, a myślałam, że tylko ja wkręcam sobie historie, że niektóre miesiące są inne od reszty.

      Usuń
  3. Kwiecień jak kwiecień ale to wszystko wina wybuchów na Słońcu-http://nauka.money.pl/wybuch-na-sloncu-najpotezniejszy-od-lat-0-1041993.html

    All I need....wiecej słow nie trzeba.

    Czasami brak odpowiedzi nie oznacza, ze jej nie otrzymamy w ogole. Przychodzi ale z opoznieniem i nie w takim momencie jak potrzebujemy jednak pojawia sie.

    Sciskam wirtualnie :* bo wiesz...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmn, no tak, ale ja myślę, że to jednak kwiecień :P

      Na tego typu pytania chyba nikt z żyjących nie zna odpowiedzi. No, chyba że sobie coś wgrał.

      Ja też wyściskuję :)

      Usuń
  4. Nie cierpię kwietnia :/ a i maj kiepsko się dla mnie zaczął...

    Radiohead <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elisabeth, w takim razie życzę Ci, żeby się zmienił o 180 stopni!

      Tak, tak, Radiohead <3

      Usuń
  5. Dla mnie takim dziwnym miesiącem jest styczeń ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tova1, uff, to dobrze, że w tym roku już za nami.

      Usuń
  6. Diggerowa, jest dobra na wszystko.
    A może powinno być bez przecinka, hmn.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słooomek :*
    Ufff, ulżyło mi :D
    gdy na miniaturze u siebie zobaczyłam "Kwietniowe dno" pomyślałąm, że dotyczy to cyklu kosmetycznego [tzw. "projekt denko"], ale kiedy przyszłam i przeczytałam, co zacz, wzbudziło to we mnie mały niepokój. Mam nadzieję, że wszystko tam u Ciebie w porządzie.

    A co u mnie?
    Babcię zaatakowały mrówki, to znaczy dom babci, były wszędzie, w pomieszczeniach, w meblach, w jedzeniu - mówiła, że cynamon, ocet, proszek do pieczenia, kreda i inne domowe sposoby - nie pomogły :(
    na gwałt szukałam w ogrodniczym jakiegoś specyfiku, żeby to cholerstwo tam u niej wytępić, bo biedulka miała duże zmartwienie - i trudno się dziwić...

    Ściski&całuski :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pfu, wcale mi nie ulżyło! Pierwsze zdanie miało być skasowane! :DD

      Usuń
    2. Zającu, jasne, jasne, wiadomo, poczułaś ulgix i już się z tego nie wywiniesz.

      Tytuł był oczywiście zamierzony. Szczerze powiedziawszy mam dość denkowych postów, rzadko kiedy czytam je od deski do deski. Opublikuję jeszcze jeden zaległy (przygotowany wtedy, gdy padł mi komp - muszę tylko powstawiać zdjęcia), dość nużący zresztą i kończę z tą imprezą.

      Dziękuję za troskę :* Jest okej, czuję się trochę nieprzydatna, ale jakoś się poskładam.

      Ojejku, naprawdę współczuję babci, wiem, że mrówy potrafią zaleźć za skórę... Mam nadzieję, że już sobie poszły?

      Usuń
  8. ojej, a ja nie wiem, co się dzieje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Simply, ach, nico. Chwilowy (mam nadzieję) spadek formy.
      :*

      Usuń
  9. a ja też myślałam, że to 'projekt denko' :P
    co się dzieje Słomciu? cokolwiek to jest, to główka do góry i na pewno będzie lepiej :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marti, aha! Plan się powiódł! :P
      Buziolki :*

      Usuń
  10. Dla mnie kwiecień był dziwny, bo jakoś tak zleciał i nawet nie zdążyłam się przestawić na "kwiecień" a tu już maj.

    Trzymaj się Słomciu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lady, im człowiek starszy, tym czas szybciej ucieka, fuck.

      Trzymam się właśnie za głowę ;P

      Usuń
  11. Takie kwietnie bywają oczyszczające. Cmok w bok i głowa do góry *:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malowana Lalo, na szczęście przyszedł maj. Od razu lepiej!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...