W blogowaniu najfajniejsi są... ludzie.
Serio.
Ostatnio spotkało mnie dużo dobre z Waszej strony. Wystarczy spojrzeć na wysyp odpowiedzi pod poprzednim, rozpaczliwym postem. Dziękuję! Zupełnie się nie spodziewałam. Nie umiem nawet ocenić, jak bardzo mi pomogłyście. Wiem już mniej więcej, co sobie kupię za ostatni grosz, ale jeśli macie ochotę dorzucić swoje zdanie, będę dźwięczna.
Dobra, a teraz przyznać się, że wszystko po to, abym Wam pokazała.
Nieee, żartowałam. Wiem, że nie jesteście interesowne.
A ja jestem... słowna, więc pokazuję.
Kropkowa premiera |
Byłabym przyszła szybciej z tym wpisem, ale Simply zaskoczyła mnie telefonem. Potem z telefonu przeniosłyśmy się na skajpaja no i... same rozumiecie. Trzeba było nadrobić parę zaległości... W tym momencie leci całus dla Simply.
A teraz dla odmiany leci całus dla Veny. Bo to od niej dostałam przecudny i popularny (nie ma się co dziwić) lakier My Secret z kolekcji Paradise Lagoon w odcieniu 159 Turquoise Wave. Vena wiedziała, że jest niebieski tydzień i postanowiła zrobić mi niebieską niespodziankę. Idealną, bo ten kolor z całej kolekcji podoba mi się najbardziej! Następnego dnia przejechałam nim po pazurach i... przepadłam. Genialny! Trochę przybrudzony, trochę morski. I doskonale kremowy. Tak doskonale, że zachciało mi się odpocząć od błyskotek.
Czy Wy też to czujecie? Wgrała mi się nowa faza - maty i kremy.
Mój turkusowy sekret. Mój! |
Wracając do Veny... przywiało ją ostatnio na Pomorze. Kiedy dowiedziała się, że Słomka najczęściej występuje właśnie w tym regionie, zaproponowała spotkanie. A ponieważ ja bardzo lubię, gdy przychodzi do mnie Vena, ochoczo przystałam na spontaniczną propozycję.
Nakrapiany |
Koniecznie odwiedźcie Venę na blogu Tablica wspomnień. Vena potrzebuje dopingu, aby zamieścić jeszcze więcej pięknych zdjęć. Liczę na Was.
Gdy zmywałam pięknotka, doznałam olśnienia, że na pewno byłoby mu raźniej, gdyby w mojej szufladzie znalazł jakąś bratnią duszę. Dlatego niżej znajdziecie mini zestawienie (i tak pewnie przekłamane, sesese). Nie, nie jest to kolejne srombre, choć może trochę tak wygląda.
Od lewej: jeden, dwa, trzy, cztery, pięć. |
- Wonder Nails Collection Color Power nr 4 (Wibo)
Najbardziej jaskrawy w całym zestawieniu. Szalony niebieski kolor, który rzuca się w oczy. - Colour Show 633 (Eveline)
W butelce wygląda nieco jaśniej niż My Secret. Tak samo jest po nałożeniu jednej warstwy. Ale po dwóch (głębszych chciałoby się napisać) różnica jest niewielka. - Nail Polish 159 Turquoise Wave (My Secret)
Brawa dla bohatera. - Crystal Strength 327 (Lovely)
Odrobinę ciemniejszy niż My Secret i Eveline. Ale, ale - ma zupełnie inne wykończenie. To żelek!!! - Express Growth 407 (Wibo)
Najciemniejszy, granatowy prawie. Prawie, bo wpada w zieleń.
A tak wyglądają na paznokciach:
Lol, żartowałam. To nadal My Secret. Sprawdzam, czy posnęłyście.
Tutaj prawdziwe porównanie (wszędzie po 2 warstwy i tym razem nie ściemniam):
Od kciuka: Wibo Color Power, Eveline, My Secret, Lovely, Wibo Express Growth |
Przy Wibo Color Power (kolor lepiej oddany na pierwszym zdjęciu, przynajmniej na moim monitorze) ładnie widać te zielone tony w pozostałych lakierach. Mam nadzieję, że u Was też.
***
Niebieskości w ramach Project Rainbow:
oo trolololo niebieskie wibo jest dobrym wyborem.
OdpowiedzUsuńMa ładny kolor, trochę chyba nie dla mnie, ale co tam... :P
UsuńKobieto, oddaj mi Twoje paznokcie i ich kształt <3
OdpowiedzUsuńKosodrzewino, a dasz w zamian jakieś gęste i grube włosy?
UsuńTeż lubię ten lakier My Secret :)
OdpowiedzUsuńTova1, piątka!
UsuńNie no cudeńka :D
OdpowiedzUsuńCookie, który brałabyś w pierwszej kolejności?
UsuńSrombre fajne ;)
OdpowiedzUsuńZielone Serduszko, i zupełnie przypadkowe.
UsuńDokładnie, te Twoje 'srombre' bardzo fajnie wyszło, tym bardziej, że użyłaś samych lakierów, nie rozrabiając ich, żeby uzyskać inny odcień. Podoba mi się. :)
OdpowiedzUsuńMadeleine, chyba trzeba by to jeszcze przemyśleć... My Secret i Eveline są zbyt podobne, Lovely ma inne wykończenie, a Wibo za jaskrawy. Ale dziękuję :)
Usuńco jeden to ładniejszy :) śliczne wszystkie :)
OdpowiedzUsuńMarti, chcesz Evelinkę? :>
Usuńśliczne masz niebieskie kolory:)
OdpowiedzUsuńAsiu, też je lubię :)
UsuńFajny zestaw:) co prawda mnie zbytnio nie kreca takie odcienie niebieskosci ale nie mowie nie:P
OdpowiedzUsuńZ Twojego zestawu mam lakier Eveline, ktory bardzo polubilam:D
Hexx, może jeszcze Cię dopadną, różnie to bywa :)
UsuńEveline bardzo mnie zaskoczył w zeszłym roku. Nie mogłam się napatrzeć na swoje pazury.
Ale nam pokazałaś! Ładne te kropeczki, takie mleczne, podobują mnie się! :)
OdpowiedzUsuńA ja się nie pospałam i się zorientowałam, że z tym "ombre" jest coś nie tak :P Dziewczyno, co Ty masz za aparat, że on tak pięknie oddaje różnicę w kolorach?! Dokładnie widzę każdy kolor na pazurach jako inną indywidualność :]
Karotko, mleko nakapało :>
UsuńBrawa dla Ciebie, bo ja napisałam tę notkę, wlazłam do łóżka i sprawdziłam na telefonie, czy wszystko gra. I przestraszyłam się, że wsadziłam złe zdjęcie. Jaki fejspalm.
Apart to zwykły kompakt - Lumix DMC-LZ7. Nie znam się na bardziej skomplikowanym sprzęcie, niestety.
Nabrałaś się na własnego dżołka? :D Jesteś miszczem! :D
UsuńKurcze, naprawdę dobrze Ci się sprawuje! Ja na swój nie mogę narzekać, ale ze zbliżeniami makijaży sobie nie bardzo radzi. A podrasowujesz czymś kolory, czy może jednak magicznie wychodzą takie, jakie być powinny? ;>
Tak, Słomiszczem. XD
UsuńJestem z niego zadowolona, chucham i dmucham, żeby dalej ładnie działał. Kolory zazwyczaj poprawiam w Picasie, wiesz, na zasadzie rozjaśniania, przyciemniania, ocieplania, zwiększania kontrastu. Takie podstawowe rzeczy raczej, żeby zdjęcie (przynajmniej na moim monitorze) było zbliżone do tego, co można zobaczyć w rzeczywistości. Niebieski zazwyczaj wychodzi mi przekłamany, więc tutaj też musiałam pogmerać. Ale na pewno nie bawiłam się z każdym kolorem osobno.
Ojejku Słomko... Wjechałaś mi na ambicję, a ja cały czas mam pod górkę z regularnymi wpisami na blogu ;-) Obiecuję poprawę.
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi było poznać Cię osobiście i niesamowicie mnie cieszy, że mój mały podarunek tak przypadł Ci do gustu. Mam nadzieję, że będziemy miały okazję jeszcze nie raz się spotkać. :-)
Veno, no, ja myślę, czekam na zdjęcia. :)
UsuńBuziaki :* (za wszystko!)
ja też przesyłam buziaka :* strasznie fajnie było Cię zobaczyć :*
OdpowiedzUsuńkropeczki są cudne, znowu od Ciebie zerżnę pomysł na mani :P
Simply, :*
UsuńOj tam, kropeczki były dużo przed tym, jak ja się w ogóle pojawiłam :)
śliczne pazurasy :)
OdpowiedzUsuńLidzia007, dziękuję :)
Usuńboski kolorek <3
OdpowiedzUsuńAlice, zgadzam się :)
Usuńpiekne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńBeauty Wizaż, dziękuję i pozdrawiam :)
Usuńświetne :) słodkie kropeczki
OdpowiedzUsuńPrzeszkodo, zawsze to jakieś urozmaicenie :)
UsuńPrześliczny ten niebieski :) Ten najjaśniejszy genialnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńLady, nooo, niebieskie Wibo teraz w modzie.
UsuńOd razu efekt ombre. Ja teraz szukam lakierow co by różowy ombre sobie zrobić :D
OdpowiedzUsuńCheneelle, przypadkowo :) A mnie kusi jakieś takie beżowo-nudne.
UsuńBardzo fajny kropkowy akcencik :>
OdpowiedzUsuńHatsu, Miszczu, przyjedź i zrób mi paznokcie! :>
Usuń]:->
OdpowiedzUsuńNr 3 i 5 są świetne! a kropeczki jakie równe :) Super :)
OdpowiedzUsuńFiolko, przysięgam, że nie korzystałam z linijki ;)
Usuń41 year-old Sales Associate Bernadene Klejin, hailing from Listowel enjoys watching movies like Blood River and Poi. Took a trip to Historic City of Meknes and drives a Mercedes-Benz 500K Roadster. fantastyczna tresc
OdpowiedzUsuń