Śnieżnego powinno być. Nareszcie zima. Bez śniegu było smutno. Niech się tylko utrzyma, niech jeszcze trochę poskrzypi, pozakrywa. Wyciszy ten hałas. Do tego siarczysty mróz i jaskrawe słońce.
Ale absolutnie nie narzekam. Teraz też jest dobrze.
Nie mogłam się powstrzymać i wyszłam na krótki spacer, żeby mnie też trochę oprószyło. Po drodze weszłam do Biedronki. Z przykrością odkryłam, że zniknęła moja ulubiona sałatka z rukolą (love, love) i mozarellą. Chyba tak na amen. Tej z kurczakiem też już nie ma.
Są za to dwie nowe. Jedna z tuńczykiem, druga z oliwkami i fetą. Lubię te rzeczy, więc czemu nie? Oczywiście, najlepiej zrobić samemu, ale czasem brakuje wielu elementów, no i nie mam ochoty jeść takiej samej sałatki pięć dni pod rząd tylko dlatego, żeby nie wyrzucać. Wtedy sięgam po gotowca z biedzi. Tuńczykowa okazała się bardzo smaczna. Ma też grzanki, dressing i ociupinę marchewki. Mogłabym zjeść dwie takie porcje, ale trzeba umieć powiedzieć sobie dość.
Potem śliwkowa LaRissa. Postanowiłam dać jej szansę, bo jestem przecież dobrym człowiekiem. Może tym razem coś wyczuję, gdy będzie się paliła? Znalazłam też kulę Body Club, lawendowo-pomarańczową. Akurat miałam w planach dłuższą przygodę z wanną, także wiadomo, jak to się skończyło - przyjemnie.
Ona jest ready! I ma widelec. |
Środa się zbliża. Powodzenia.
A u mnie śniegu nie ma. Tylko szaro i buro...
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze przejdzie...
UsuńJa temu naszemu też nie wróżę świetlanej przyszłości. Jutro ma być na plusie :/
*przyjdzie
UsuńW Szczexinie rownież deszcz i ponuro,śniegu tu nie było od kilku tygodni
UsuńA we Wrocławiu mokro i ciapa po stopniałym śniegu...
Usuńu mnie tez mokro ;/
UsuńMokrość przyszła i do mnie. Tak jak mówiłam. Temperatura zamiast spaść, poszła w górę :/
UsuńMoże Ci wysłać?
OdpowiedzUsuńSałatki z tuńczykiem to samo dobro. A ja dzisiaj zrobiłam z Rycerzem ogórkową.
OdpowiedzUsuńZupę, nie sałatkę.
Śnieg na Dolnym Śląsku też jest, melduje się i macha łapką.
Mmm, ogórkowa. Następnym razem, gdy będziecie chcieli zrobić ogórkową, pamiętajcie, żeby mnie najpierw zaadoptować.
UsuńPrzyjemnie. Na Pomorzu tej zimy kiepsko. A ja bym chciała, żeby było tak, jak dwa lata temu.
Najpierw trzeba ze sobą zamieszkać, potem ewentualnie pomyślimy o adopcji Słomki. A ogórkową równie dobrze robi się w Gdyni, u kuzyna. Jak będę, to zrobię i Słomkę zaproszę.
Usuń\^^/
UsuńA może to już będzie tak, że ja Ciebie będę mogła na coś smacznego zaprosić :)
Kulinarna wymianka (;
UsuńJa też się cieszę z tego śniegu, bo u nas go tak mało tej zimy ...
OdpowiedzUsuńNiestety siedzimy z bąblem w domu i z okna się możemy tylko nacieszyć :/
Niech bąbel jak najszybciej wraca do zdrowia. Natychmiast, już!
UsuńNo no. Ma cel - sanki i bałwan :D
Usuńu mnie dzisiaj też sypało,ale niestety potem sie z tego plucha zrobiła :/
OdpowiedzUsuńDamn, tego nie lubimy.
Usuńa u mnie deszcz i deszcz :((((
OdpowiedzUsuńOł noł!
UsuńAle spokojnie. Na pewno w końcu przestanie padać.
U mnie też biało. Muszę spróbować sałateczek z Biedronki, jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńSmacznego!
UsuńU mnie dziś także prawie cały dzień padało, oby biały puch się utrzymał, bo chlapa to najgorsza na świecie rzecz!
OdpowiedzUsuńWiadomo, chlapa jest nieprzyjemna. Ale jak przyjemnie jest wtedy w domu :)
Usuńnie jedz tych gotowych gówien ja Cie proszę!
OdpowiedzUsuńnajebało śniegu, że trasę co to ją pokonuję zazwyczaj w 1.5 przemierzałam w 2.5!! ić w uj śnieg! na Kubusia, na stok! o!
podpisano: Malkontent
Oj, jakie brzydkie muchy w nosie. Nie złość się tak, Obs, bo złość piękności szkodzi.
UsuńPrzerażę Cię jeszcze bardziej: zdarza mi się jadać większe gówna. Oł noł!
autentycznie mi ciś. podniosłaś :P
UsuńMoje drogie Panie, może Was zasmucę, ale jestem zwolenniczką teorii złotego środka.
UsuńŻywienie się fast-foodami i gotowym żarciem to dla mnie jedna skrajność, a skrzętne notowanie jadłospisu, liczenie oraz rezygnacja z mięsa - druga. Także chyba widać mniej więcej, w którym miejscu się znajduję. Przynajmniej na tę chwilę.
Obs, przykro mi, choć myślę, że większe zasługi ma w tym względzie zima. :P
Tak, środa się zbliża. A od środy odliczam już tylko dwa tygodnie - taki czekająco-odliczający człowiek się ze mnie zrobił.
OdpowiedzUsuńŚnieg jest git. Dla mnie dziś był wymówką do niewychodzenia z domu. w życiu najważniejsze, by mieć właściwe argumenty, fak yeah.
smacznego, Słomku.
To mamy trochę wspólnego, bo ja też przecież czekam, tylko nie odliczam, bo nigdy nie wiem dokładnie.
UsuńA do czego Ty odliczasz, Kocie? Mam nadzieję, że do czegoś przyjemnego.
Dziękuję Ci za to zdjęcie z krajobrazem - oddaje klimat, który bardzo lubię ;_;
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo :)
UsuńJa również cieszę się, że je cyknęłam, bo dzisiaj niewiele z tego klimatu zostało.
a u mnie dziś piękne słońce było.. miła odmiana po ostatnich deszczowych szarych dniach.. ale za śnieżkiem takim tęsknię!
OdpowiedzUsuńJa też tęsknię, chlip.
UsuńDeal. :) Napiszę do Ciebie.
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma takiego śniegu.. troszkę popadało i zaraz stopniał.
OdpowiedzUsuńSmacznego, uwielbiam sałatkę z tuńczykiem, ale do biedronki mi daleko:)
Tutaj też już nie wiele zostało, ale chociaż przez chwilę miałam radochę.
UsuńDziękuję, tuńczyk jest na liście moich ulubionych słodyczy ;)
Jak dla mnie to kąpiel zawsze kończy się przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńZabrzmiało nieprzyzwoicie, ale to pewnie wina tego, kto to przeczytał ;P
UsuńA mnie śnieg dobija, bo nie lubię grzęznąć w nim po kolana, walczyć z "rozjazdem" nóg na chodniku, lodem, mrozem... Nigdy nie lubiłam zim...
OdpowiedzUsuńNie namawiam.
UsuńBył czas, że sama utyskiwałam na zimę, ale potem mi przeszło. Zmieniłam swoje myślenie.
Zbliża się też niestety czwartek :(
OdpowiedzUsuńu mnie śnieżnie było wczoraj, ale w nocy gdzieś się zmył. a śliwkowa LaRissa czeka w kolejce :)
Tak, no właśnie, czwartek już jutro. Zobaczymy, jak to będzie.
UsuńMój śnieg zrobił to samo. Niestety dodatnia temperatura nie sprzyja.
Lubię te świeczki, często je kupuję i jak dla mnie pachną intensywnie. Ostatnio HEXX napisała że woli je od YC to już w ogóle nie marzę o innych :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie zdziwiło mnie bardzo to, co napisała Hexx. Kiedy ostatnio miałam LaRissę, w ogóle nie czułam jej zapachu, jeśli nie stała mi tuż pod nosem. Zresztą nikt w moim domu nie czuł, że coś się działo. Ale woski to od razu się niosły.
Usuńja niedawno kupiłam tę Świeczkę i jestem naprawdę zadowolona;) zwłaszcza jak na cenę 4,99zł!
OdpowiedzUsuńOstatnio byłam zawiedziona, ale postanowiłam spróbować, bo może coś się zmieniło, skoro tyle zachwytów.
UsuńU mnie tez zero śniegu, ciągle pada deszcz :(
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej miasto przyoszczędzi na soli, pługach i piaskarkach. ;)
UsuńDo mnie też dotarł, co mnie niezmiernie raduje. :D
OdpowiedzUsuńBo poszedł ode mnie. Równowaga w przyrodzie musi być ;)
UsuńHm, gdzieś to już słyszałam...
OdpowiedzUsuńu mnie też bialutko, wczoraj sypało cały dzień aż świata nie było widać:P
OdpowiedzUsuńtych sałatek z biedy nie smakowałam, ale skoro dobre to wypróbuję:P
To właściwie jedyna gotowa sałatka, na którą dałam się skusić, i nadal do niej wracam.
UsuńJedni mają przygodę z owcą, a inni z wanną, taka kolej rzeczy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam tych sałatek. Muszę wypróbować grecką.
Też się czaję na tę świeczkę, ale coś jej wyczaić nie mogę :P
Komentarz wylądował w spamie, ale już go odratowałam :D
UsuńZ owcą?!?
To może Tobie też podesłać?
ojej....te sałatki. smaczne są? ciągle się waham. nie wiem dlaczego. chyba przez to, że nie ufam tym mięsom które są w środku
OdpowiedzUsuńJa też nie ufam tym mięsom. Dlatego wcześniej wybierałam mozarellę, rukolę i pomidory, natomiast z kurczakiem omijałam.
UsuńTym razem zdecydowałam się na tuńczyka, bo wyglądał dobrze. I okazał się lepszy w smaku niż tuńczyk w puszcze, który kiedyś kupiłam w biedzi. Myślę, że będę wracać do tej sałatki w chwilach słabości :)
Zawsze możesz postawić na oliwki i fetę. Tam chyba nie było żadnego mięsa.
No... albo zrobić swoją ;)
Chętnie wypróbuję sałatkę "grecką" :)
OdpowiedzUsuńAle jak to nie ma moich sałatek! Ja chcę kurczaka! I mozarellę! Oddajcie!
OdpowiedzUsuńNie wiem, może to tylko u mnie wykupili. Chociaż tak to by chociaż etykietki były :/
Usuń