wtorek, 15 stycznia 2013

Jak czekałam i pachniałam w grudniu? (2)

Część pierwsza tutaj.
Ciąg dalszy następuje poniżej. Postaram się zwięźlej.


Słomka w stogu igieł

Myślałam, że pozostanę nieczuła na uroki filcu, ale w grudniu nastąpiła zmiana myślenia. Wszystko przez Marokańską, która zaproponowała dzierganie zamiast pieczenia pierniczków, jak to było w zeszłym roku. Zaskoczyło, o dziwo. Zabawę kontynuowałam w domu.

Zrobiłam między innymi. Kremowe bardzo ładnie prezentują się na drzewku.

Chciałabym spędzać mniej czasu przy komputerze, bo jego obecność w moim życiu staje się coraz bardziej nieznośna.
Pfff. To dlatego założyłaś bloga?

Kolaż dzięki uprzejmości Simply :*

Słomka w proszku

Jako że nic nie wyszło z kolektywnego pierniczenia, a ja przecież, niczego jeszcze nieświadoma, nabyłam wcześniej zestaw foremek, postanowiłam zadziałać we własnym zakresie. Simply poczęstowała mnie przepisem na pierniczki, które pokazywała na swoim blogu.

Przed pieczeniem. Po upieczeniu byłam za bardzo zajęta jedzeniem, żeby robić zdjęcia. :P

Udało się. W ogóle z okazji Świąt znów wzięło mnie na pieczenie. Mało gotuję, prawie wcale. Doskonale wiem, jaka tego przyczyna, i wiem, że z pewnością ulegnie to zmianie w niedługim (jeśli przyrównać do tego, ile lat trwa u nas budowa autostrady) czasie. Ale wypieki to moja działka.W tym sensie, że lubię, a nie, że świetni mi to wychodzi.
Wzięło mnie na eksperymenty, bo już mam dość oklepanych tematów. Na wszelki wypadek zrobiłam ciasto, które jest w mym domu znane i lubiane, a potem śmiało popłynęłam. Pierniczki też były eksperymentem, bo nigdy sama nie piekłam pierniczków.

Kosturbaty, czyli ciasto zapasowe.

Lista:
  • sprawdzony kosturbaty (normalni ludzie mówią na to pleśniak)
  • pierniczki od Kingi
  • ciasto marchewkowe z Moich wypieków
  • piegowate ciasteczka z Pysznych 25 


Pieguski z Pyszne 25.

Uczciwie przyznaję, że cierpię na syndrom "nie-smakuje-mi-gdy-sama-zrobię", ale kurde, ciasto marchewkowe. Ech, ech. Ciasto marchewkowe obnażyło brzydką stronę mojej natury. Miałam ochotę zabarykadować się z nim w pokoju i przeżyć wielokrotny orgazm kulinarny. I niechciana ciąża spożywcza gotowa.

Marchewkowe <3_<3

Słomka na fali

Jeśli ciasto, to zdecydowanie herbata. Zresztą herbata zawsze, nawet bez ciasta. Kiedyś Atqa poleciła mi jedną taką z Czasu na herbatę, a ponieważ lubię kupować w tym sklepie (mam w mieście stacjonarny), gdy nadeszła odpowiednia pora, zaopatrzyłam się w Pędzące renifery. I co? I okazało się, że herbata z dodatkiem cynamonu może być smaczna. Wcześniej nie byłam tego taka pewna.

Herr, czas na batę!

Pędzące renifery najwyraźniej stawiają na biopaliwo w postaci senchy z rumiankiem, jabłkami i cynamonem. Już lubię te renifery. Pani ekspedientka ostrzegała mnie, że ta herbata niektórych bardzo odstrasza (Pani mówiła prawdę, bo Rodzicielka nie przeskoczyła tego smaku), ale w moim wypadku stało się coś wręcz przeciwnego. Popłynęłam i odpłynęłam. Na pewno dokupię.

W grudniu najlepsza.



Na deser coś bardzo popularnego. Niestety, ja też bardzo lubię woski YC. Hitem zeszłego miesiąca został, ku mojemu zaskoczeniu...

Miód z psikusem

Gdy wąchałam go przed rozpieczętowaniem, zupełnie mnie nie czarował. Jakiś taki ciężki i drapiący się zdawał. Ale w kominku pokazał, że jest w nim inna historia. Mocna, fakt, ale też rozgrzewająca, otulająca. To wyrazisty zapach, który rozlewa się po całym mieszkaniu słodkim miodem i pikantnym cynamonem. Być może w tle ma kakao i brązowy cukier, ale wiecie, to tyko ja i mój kiepski nos.

Woski kupowałam tutaj. Polecam, bo jest opcja taniej przesyłki. Zamówienie zrealizowano w tempie ekspresowym.


Podsumowując: cynamon w grudniu górą!

67 komentarzy:

  1. Cynamon jest na fali!

    Zrobiłam się przez Ciebie głodna :P Idę po jagodowe konfitury :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że żarcie zdominowało ten post ;D

      Usuń
  2. Moja mama też piecze pleśniaka, najlepszego na świecie! Właśnie mi przypomniałaś, że najwyższa pora złożyć na niego zamówienie. Gdyby wiedziała, na pewno by Ci nie podziękowała za dodatkowe godzinki w kuchni ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups, to może lepiej jej nie mów, jak wpadłaś na ten pomysł XD

      Usuń
  3. Honey&spice też jest ostatnio moim ulubieńcem :)
    Nie znałam tej innej nazwy pleśniaka, której nawet nie potrafię przepisać :P
    Też mi bardziej smakuje, jak ktoś coś mi ugotuje ;D
    Ciasto marchewkowe za mną chodzi <3

    To wszystko ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest jakiś regionalizm i sama jestem ciekawa, skąd się w ogóle wziął w mojej rodzinie. Jeszcze do tego nie doszłam.

      Dziękuję za przemyślenia ;)

      Usuń
  4. To sie napiekłaś w grudniu:)) ja potrafie zrobić tylko zakalce:) no i pieguski:) ostatnio przerzuciłam sie całkowicie na herbatkę, ale o tej to jeszcze nie słyszałam:(( fajne te serducha:) moja kuzynka z filcu robi bizuterie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ja potrafię zakalce nie tylko zrobić, ale i zjeść :D

      Usuń
  5. och, ciasto marchewkowe to bym sobie zjadła... mmm..... mmm.... mmmm....

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne ciasteczka upiekłaś :)
    Też lubię ten wosk. Przepadam jeszcze za home sweet home, jest w podobnym "klimacie".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Home Sweet Home kupię w następnym rzucie ;)
      Dziękuję. :)

      Usuń
  7. już złożyłam zamówienie na woski.
    patrz, jaka jestem łatwa.
    ech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Łał! Ja bym powiedziała, że szybka. :D

      Usuń
    2. łatwa, szybka & w ogóle.
      o, mam już chyba slogan na swoje wizytówki.

      Usuń
    3. Poproszę jedną wysłać do mnie :D

      Usuń
    4. tak będzie.
      kurde, zjadłabym ja takie marchewkowe ciacho. tylko, że ja problematyczny stwór jestem. bo glutenu niet & cukru niet też. absolutnie & bez wyjątków.

      ale kiedyś pokonam swojego lenia & zrobię ciasto na bezglutenowej mące. z miodem. tak, kiedyś zapewne.

      Usuń
    5. No, ja wiem, wiem.
      Trochę mi teraz przykro, że narobiłam Ci smaka, ale jeśli sprowokuje Cię w jakiś sposób do działania, to już mi nie będzie przykro. :P

      Usuń
    6. ja się wezmę za to. kurna!

      Usuń
    7. Tak, weź się za to, weź. Też Ci się należą smaczne rzeczy od życia, a co.

      Mam w blogrollu bloga "Dietetycznie siostro" - może Ci się do czegoś przyda.

      Usuń
    8. obserwuję toto. ładne rzeczy. ale no...mobilizacja.

      Usuń
    9. No... mobilizacja właśnie.
      Można to gdzieś dostać?

      Usuń
    10. paru ziomków z mojego starego osiedla może tanio skopać dupę. to też jest jakaś mobilizacja.

      Usuń
    11. Nie wiem, czy taka mobilizacja, po której nie możesz się pozbierać, jest dobrą mobilizacją.

      Usuń
  8. Fajnie Wam było na tym babskim czarownicującym filcowym spędzie (:
    Też lubię piec, właśnie kombinuję, jak sobie zorganizować mikser do swojego mieszkania...
    No i przypomniałaś mi o moich YC, lekko zaniedbanych ostatnio. Pachnie u mnie żurawiną i miło mi się uczy dzięki temu (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mikser, myślę, to podstawa. Bez miksera nigdzie się nie wyprowadzam ;P

      A Ty mi przypomniałaś, że kupiłam suszoną żurawinę na crumble, ale w końcu go nie zrobiłam, bo za dużo tego dobrego. Trzeba ją jakoś spożytkować.

      Usuń
  9. Pleśniak, nasze typowe - obok domku, murzynka, dwukolorowej babki piaskowej i miodownika - ciasto imieninowe. Smak dzieciństwa. Kiedy ja to ostatni raz żarłam, niech mi kto powie ;_;

    A tego... napiłabym się tej herbaty - czuję, że posmakowałaby mi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam murzynki i babki piaskowe! A pleśniak idzie u nas jak woda, bo jest dwóch wielkich amatorów w domostwie (w tym ja oczywiście).

      Zaproszę Cię kiedyś na herbatę i mam nadzieję, że nie odmówisz.

      Ciasto marchewkowe, tak, zgadzam się!

      Usuń
    2. Tęsknię do Was - nigdy się nie widziałyśmy na żywo, ale tęsknię. Naprawdę.

      Usuń
  10. sencha *_* (uwielbiam zawsze i wszędziw, Twoja pewnie jest jeszcze lepsza)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, dzień dobry, jakie Ty masz cacy foto, łał.

      Usuń
  11. Ja uwielbiam cynamon o każdej porze roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne zdjęcia, ciekawie minął Ci grudzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Na pewno minął szybko, co bardzo mnie cieszy.

      Usuń
  13. Pieguski wyglądają apetycznie i bardzo wesoło:)

    OdpowiedzUsuń
  14. coś w tym jest, ja lubię piec, ale jak już mam tą górkę zjeść czy te przysłowiowe piwo wypić to już chęci nie mam:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zawsze za dużo najem podczas gotowania, myślę, że to też może być jedną z przyczyn problemu ;P
      A nawarzonego piwa to chyba nikt nie lubi wypijać... :/

      Usuń
  15. Wiedziałam, że Ci Renifery podejdą :D Nie wiem dlaczego, ale byłam tego pewna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są po prostu świetne! Sama mam ochotę popędzić po dokładkę.
      Jeśli polecasz coś jeszcze, to krzycz.

      Usuń
  16. Kiedy zapraszasz mnie na ciasto marchefkofe?

    OdpowiedzUsuń
  17. Daj ciasto marchewkowe! No daaaaaaj! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Aaaaa, ciasto marchewkowe - muszę zrobić! Ostatnio jadłam po raz pierwszy w życiu takie kupne z Tesco i było genialne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam to z Moich wypieków! Niebo w gębie. A Katosu piekła je na jutubie, więc można podejrzeć, co i jak.

      Usuń
    2. O rety!
      Ileż to ciekawostek można się dorobić, przejrzawszy przepastne zasoby internetowe. Wiadomo, że swoje najsmaczniejsze, ale mimo to jutro albo pojutrze polecę do Tesco w poszukiwaniu tego wspomnianego wyżej. To musi byś jakaś nowość, bo nigdy nie widziałam... hmmm, co prawda egzystuję w dość sporym oddaleniu od naszego Tesco, ale czego się nie zrobi, kiedy nie można czegoś dostać w obrębie najbliższych kilku osiedli...

      Usuń
    3. Można kupić składniki i zrobić swoje ;P

      Naprawdę nie jest czasochłonne.

      Usuń
  19. Ja mam za to na odwrót - bardziej mi smakuje, jak sama zrobię, choć z pieczeniem jest trochę inaczej, bo tam mamy mniejszą inwencję twórczą :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, gdyby tak było, to chyba byłabym sto razy szczuplejsza, biorąc pod uwagę, że prawie w ogóle przy garach nie stoję ;P

      Usuń
  20. Śliczne dekoracje choinkowe. Też planowałam w tym roku zrobić kilka na moją choinkę, ale oczywiście zabrakło mi czasu :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wyrobiłam. To znaczy wyszło mniej niż chciałam.
      W tym roku zabiorę się w maju, to może akurat wyrobię. ;)

      Usuń
  21. Cynamon to jeden z moich ulubionych zapachów :D A zimą to już w ogóle! Patrzę na te serduszka na górze i zastanawiam się czy wszystkim Wam wyszło to to lepiej niż mi :P hehehe. Woski muszę sprawdzić, bo odkąd zaczęłam palić ten od Ciebie :* to mnie zapach uzależnił :D Boshhhh co to za zapach nieziemski jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kat, mnie się bardzo Twoje serducho podobało, nie wiem, o co Ci chodzi.

      Baaardzo się cieszę, że dobrze trafiłam :*

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...