W zielonym nie trzeba od razu wyglądać jak papuga albo dojrzewający trup.
Tak mi się przynajmniej wydaje.
Chociaż można, nie zabraniajmy - co kto lubi.
Maleńki, zielony karpik. |
Nieco większy wycinek twarzy:
Na zdjęciu wyszło jaśniej niż w rzeczywistości (standard). |
Więcej zdjęć oczu w tym wpisie nie pokażę, bo tak naprawdę miało być o paznokciach. Ale że przez przypadek zmalowałam zielony makijaż, postanowiłam go przemycić.
Paznokcie. No właśnie. Użyłam mózgu i skojarzyłam, że mam u siebie sporo zielonych lakierów, ostatnio nawet kilka przybyło. Cóż więc mogłabym dać swoim paznokciom, jeśli nie ombre?
Pierwszy raz! |
Ostrzegam lojalnie: na moim monitorze kolory są przekłamane. Kochany aparat widzi niebieskość tam, gdzie jej nie ma. Wszystkie lakiery naprawdę były zielone. Zresztą bardzo możliwe, że któryś z nich macie, więc sobie porównajcie. Jeśli nie, Google chętnie pomoże.
Poniżej (prawie) kremowi wybrańcy:
Wstąp do partii zielonych! |
Od lewej:
1) Eveline - Perfume Nails Pistachio (ten jako jeden ma delikatny shimmer)
2) Golden Rose - Paris Nail Lacquer 217
3) Golden Rose - Paris Nail Lacquer 151
4) Essence - Trendsetter (nie zwracamy uwagi na butelkę, to odlewka od Simply :*)
5) MeMeMe - Nail Collection Long Lasting Gloss 87 Defiant (solo pokazywałam tutaj)
Wszystko leży sobie grzecznie na mlecznej odżywce z Barbry (nr 101), przykryte jest bezbarwnym topem Quick Dry z Golden Rose. To już czwarty dzień, niesamowite, że jeszcze nie zmyłam!
Bez kciuka. Kciuk jest forever alone. |
Okej, prawie forever. |
Mało tego: dzisiaj odpicowałam to srombre i postanowiłam, że zostanie ze mną do jutrzejszego wieczora!
Picunek zwie się Golden Rose - With Protein Nail Lacquer 318 i wygląda następująco:
With Protein Nail Lacquer 318 (Golden Rose) na moim srombre. |
Jak widzicie, powoli wchodzę tymi paznokciami w tydzień niebieski, więc proszę się nie burzyć, że dodaję wpis po czasie. On jest... taki przejściowy.
Subtelnie? |
Brokat z Golden Rose zakupiłam ostatnio za 3 złocisze i 12 groszy. Prawie że bezcen, ale tak naprawdę 20% zniżki, bo... Narodowy Dzień Glamour 21 kwietnia. Żeby z niej skorzystać, trzeba było zakupić gazetę. Ekhm, tak, zrobiłam to. Wesoło było.
Od pupy strony. |
Szczególnie na serdecznym i maluszku. |
Ojoj, wiem, że ostatnio zarzucam Was makijażami i lakierami. Wybaczcie. Jutro kończy się sleekomania, więc postaram się przystopować. Chociaż nadal będę rozpracowywać palety w systemie 1:1. Wciągająca zabawa. Mimo to od czasu do czasu potrzebuję (się) popisać.
Have a nice blue week!
***
Rainbow Project wygląda tak:
*Klik* |
A tutaj obejrzycie wszystkie nasze dotychczasowe prace.
Słomko Słomko, to to bardziej zielony, czy już niebieski? :D ZIelony, prawda? Prawdaprawdaprawda? :D
OdpowiedzUsuńPanno Dominiko, prawda prawda :) Ja jak zwykle mam poślizg. Wybacz. :)
UsuńPaznokcie z tym błyszczącym wyglądają ładnie :). Miętowa kreska super :). Mam bzika na punkcie tego koloru, a średnio do mnie pasuje :)
OdpowiedzUsuńZoilo, to błyszczące jest grzechu warte, serio serio.
UsuńDziękuję :*
Wersja z błyskotkami bardziej mi się podoba (lubię świecidełka), niemniej i samo "srombre" jest ładne :)
OdpowiedzUsuńTova1, błyskotki, rozumiem, też lubię. :)
UsuńPaznokcie wyglądają świetnie, zwłaszcza z tym brokacikiem :)
OdpowiedzUsuńNika88, bo brokacik jest czaderski.
UsuńŚwietne ombre. A wiesz że zanim dotarłam do ombre z brokatową mgiełką pomyślalam: ja bym na to położyła jeszcze jakiś brokatowy top :D
OdpowiedzUsuńKleo, :D :D :D
UsuńA ja bym jeszcze teraz zmatowiła. Gdybym nie miała ochoty na świeży lakier.
I karpik i paznokcie mi się podobają ;) Pozdrowienia dla zielonego karpiku:P
OdpowiedzUsuńLady, :*
UsuńA ja nie wiem, czy Dzollsi pozwoliła spoufalać się z karpikiem. Ale karpik chętnie odpozdrawia.
Aj tam, zielony, niebieski, mnie się podoba niezależnie od koloru! A z picurkim to już w ogóle :D
OdpowiedzUsuńKat, nooo, picunek jest wpytkowy :D
Usuńja mogę Twoja oczka i paznokcie oglądać bez końca, także wrzucaj takich postów jak najwięcej :*
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam na paznokciach ombre, w końcu kiedyś spróbuję :)
ja dziś na oku mam niebieską kreskę :D
Simply, as you wish, Słońce, duuużo mam tego. A jeszcze więcej mam ochotę zmalować. Tylko boję się, że w którymś momencie będzie na jedno kopyto.
UsuńSpróbuj, masz sporo lakierów, na pewno jakieś dobierzesz. A efekt jest świetny.
Moja kreska była dzisiaj zielono-niebieska. I błyskała brokatem. Poczułam lato.
I paznokcie i makijaż - bomba! :)
OdpowiedzUsuńZielone Serduszko, :)))
UsuńFajnie wyglądają paznokcie pomalowane w ten sposób :) Miałam tak z czerwonymi odcieniami na Wielkanoc ale nie zrobiłam zdjęcia :P
OdpowiedzUsuńAnusiaczku, ten błąd trzeba naprawić :D
UsuńPaznokcie genialne :> Muszę się w końcu zebrać w sobie i wykombinować coś takiego. A jeśli chodzi o zieleń na powiekach, to jestem na wielkie TAK ;)
OdpowiedzUsuńParamore, zrób, zrób, a potem wrzuć swoje piękne zdjęcia :D
UsuńOj tak, przy Twoich pięknych włosach zieleń na pewno wygląda genialnie!
Ty okropna kobieto, ja chciałam ombre zrobić, tylko albo niebieskie 2, albo filetowe ;(;(;(
OdpowiedzUsuńDzolls, a kto mi ukradł czerwoną krechę? :P
UsuńA zresztą... co stoi na przeszkodzie, ja pozwalam, rób :D
Ale to już nie będzie wyjątkowe, oryginalne i jedyne w swoim rodzaju, wyjdę na plagiatorkę :(
UsuńZwłaszcza, że zbiorowisko zieleni to miał być wstęp do prawdziwego ombre ;(
Dzolls, daj spokój, przecież ja też nie wymyśliłam ombre... Rób i nie marudź!
UsuńŚwietnie wyglądają te pazurki, tak stopniowane kolorystycznie :)
OdpowiedzUsuńBasiu, tak, tak, ombre to świetny pomysł, zwłaszcza jeśli masz dużo lakierów o zbliżonych kolorach i wykończeniach. Proste a efektowne :D
Usuńzainspirowałaś mnie do zrobienia sobie czerwonego ombre, ale po zebraniu wszystkich czerwonych lakierów stwierdziłam, że najzwyczajniej w świecie się dublują :< chlip chlip.
OdpowiedzUsuńOlgito, przepraszam? Ale takie spostrzeżenie jest dobre. Zwłaszcza przed kolejnymi zakupami.
UsuńPoza tym to znaczy, że masz swój gust, skoro ciągle stawiasz na ten sam odcień.
Chyba zgapie pomysl ale najpierw ogarne nowosci, ktore do mnie przywedrowaly:)
OdpowiedzUsuńTen brokat jest swietny, efekt zjawiskowy:)))
Uwielbiam Twoje pazurki- bardzo!
Hexx, ogarniaj, ogarniaj, a potem nas informuj, co wyszło z tego ogarniania.
Usuń:*
oj, zarzucaj nas tymi swoimi oczyskami i pazurkami! śliczne wszystko :*
OdpowiedzUsuńale wrzuć czasem coś brzydkiego dobra.. bo ile mam się to rozpływać :*
Marti, obiecuję (choć rzadko to robię): na pewno będzie więcej, bo mam zapasy.
UsuńBrzydkiego? Hmn...
Śliczna kreska, a paznokcie genialne! Piękne połączenie, faktycznie się stopniują te odcienie ;) Hmm, czemu ja jeszcze nie mam takich lakierów??
OdpowiedzUsuńGray, no właśnie, czemu Ty jeszcze nie masz takich lakierów? :)
Usuń50 year old Project Manager Jilly Norquay, hailing from Fort Saskatchewan enjoys watching movies like Aziz Ansari: Intimate Moments for a Sensual Evening and Book restoration. Took a trip to Mana Pools National Park and drives a Ferrari 250 LM. zobacz teraz
OdpowiedzUsuń