Dziś bez szaleństw. Czasami potrzebuję usunąć się w cień.
Nudno. |
Światło było słabe, więc musiałam nieco podrasować (umówmy się, że nazwiemy to szumnie "podrasowaniem") kiepskawe fotki. Mam nadzieję, że widoczność jest dostateczna.
Lubię Au Naturel, zwłaszcza za jasne cienie. Są świetne do rozcierania. W ogóle bym się nie obraziła, gdyby Sleek zmajstrował taką bladą paletę - same jasne cienie wpadające w różne barwy. Połowa mogłaby być matowa, a druga połowa satynowa, taka, żeby ją można było nakładać na inne, ciemniejsze cienie dla podrasowania koloru, dodania połysku. Tak! Nawet z nazwą nie musieliby kombinować: po prostu Sleek palette.
Niestety, na razie rzucili tylko nowe kredki. Ale trzeba przyznać, że wyglądają równie interesująco.
Nie mam nowej kredki, ale mam zdziwione oko. |
I załamane. |
Użyte cienie:
(Kliknij w baner po prawej, a dowiesz się więcej o Sleekomanii.
Zapraszam też do zakładki Sleekowariactwo).
Oj żebym ja umiała swoją Au Naturel takie cudo zmalować. :) Piękny!
OdpowiedzUsuńZielone Serduszko, jestem pewna, że potrafisz zmalować równie piękny makijaż. A jeśli nie dziś, to jutro się uda :)
Usuńpodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńczy ja widzę eyeliner Catrice? ostatnio się z nim polubiłam :)
Simply, dziękuję.
UsuńSkucha. W Sleekomanii robię krechy cieniami z paletek. Najczęściej z duraline'em.
Cieszę się, że doszliście do porozumienia, bo ja go baaaardzo lubię.
ups :) użyłaś cienia o podobnym kolorze :)
UsuńŁadny brązowiak :)
OdpowiedzUsuńZoila, yey! :)
UsuńBardzo mi się podoba. Wyszło ładnie i naturalnie :]
OdpowiedzUsuńRozena, cieszę się.
UsuńDelikatny i subtelny, bardzo ładny. Miła odmiana po szaleństwie kolorystycznym, ale mamy nadzieję, że chwilowa? (;
OdpowiedzUsuńMalowana Lalo, dziękuję! Aparat zawsze mi wydelikaca makijaże.
UsuńHmmm, hmmm, pomyślimy. :)
może ja też powinnam se kupić tą paletę
OdpowiedzUsuńStri, moooże.
UsuńA jak tam Paraguaya? Służy?
popieram pomysł z paletką jasnych cieni:-)
OdpowiedzUsuńJulyso, :) Prawda, że byłaby przydatna?
UsuńJa chcę umieć malować takie piękne kreski *_* sama mam chyba jakieś oka nieforemne, bo moje krechy zawsze wyglądają tak, że krecha na jednym oku wydaje się być grubsza niż na drugim, chociaż są takiej samej szerokości :C
OdpowiedzUsuńBerciuchu, nie zrażaj się i ćwicz. Próbuj różnych sposobów (w internecie aż roi się od wskazówek), a na pewno znajdziesz kreskę dla siebie. Gdybyś widziała, jak jeszcze do niedawna wyglądało moje kreskowanie. Zgroza!
UsuńA moje oczy też są nieforemne ;) (podobnie jak reszta gęby)
Mam tą paletkę, to moja pierwsza od Sleeka, jestem nią zachwycona. Cienie są idealne na dzienny makijaż, na bazie trzymają się dosyć długo jak na moje opadające powieki :)
OdpowiedzUsuńAnusiaczku, to był dobry wybór! :)
UsuńSuper!zazdroszczę nie opadającej powieki,masz piękne oczy na takich oczach makijaż wygląda ładniej:))
OdpowiedzUsuńMake-up_kama, przynajmniej coś się matce naturze udało, trololo :)
UsuńDziś właśnie dostałam AN i chcę jeszcze Twojego talentu, żeby tak z niej korzystać :D
OdpowiedzUsuńKarpik gdzie?! :>
Dzollsiku, a może stepik zamiast karpika?
UsuńStepik może być :)
UsuńMoże i bez szaleństw ale ślicznie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńLady, :*
UsuńTo - zaraz po OSS - moja ulubiona paleta :) Zastanawiam się jaką wymyślą teraz, bo to już chyba najwyższa pora na jakąś nowa paletę :D A taki spokojny makijaż też czasem warto zrobić - wydobywa "naturalne piękno" ;)
OdpowiedzUsuńKatalino, ja na razie zaczynam rozpracowywać OSS. Jakoś tak się złożyło, że AN poszła na pierwszy ogień.
UsuńMoże dobrze, że na razie nie ma nowych palet. Jeszcze bym znowu dostała kociokwiku i zamówiła.
Tja, "naturalne piękno"...
Bello, cieszę się :)
OdpowiedzUsuńLubię paletkę naturel, zawsze mi pasuje do mocniejszych ust:) Śliczny makijaż ale to już mnie nie dziwi, zawsze mi się podobaj,ą twoje mejkapy:D
OdpowiedzUsuńNowe kredki Sleeka wygladają przyjemnie, ciekawe czy biała to będzie odpoiweidnik Milk z Nyxa:)
Kleo, o rany, ale się teraz rumienię. Tak, ta paletka jest stworzona do stonowanych kombinacji.
UsuńHmm, hmm, chciałabym, żeby miały taką żelową konsystencję. Trochę jak te z Avonu.
Au Naturel to jedyna paletka Sleeka, którą jako tako akceptuję. Inne mnie potwornie uczulały, swatche miały się nijak do efektu na powiece, marna trwałośc ale przyznam, że feeria barw niesamowita. Au Naturel jest wyjątkiem nieco i może dlatego ją lubię :) Piękne oczko.
OdpowiedzUsuńKrzyklo, przykro mi, na szczęście mnie nie uczulają, ale ja raczej nie miewam tego typu problemów (puk, puk). Lubię Sleeki właśnie za mnogość barw i niską cenę. Na bazie wytrzymują u mnie długie godziny.
UsuńDziękuję!
Nie no Słomko, nie załamuj oka - przecież ładnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńKarotko, :*
Usuńcudowny, idealny na dzień :)
OdpowiedzUsuńBeauty Wizaż, dziękuję, choć w rzeczywistości był ciut mocniejszy :)
Usuńmoje kolorki! cudownie!
OdpowiedzUsuńLubię takie krechy cieniami robione. Bardzo ładny, schludny makijaż :) Ja niestety Sleekiem robię sobie jedną dziwną plamę podczas rozcierania :/
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuń