Jak Wam powiem, dlaczego staruszek zaniemógł, to w najlepszym wypadku będziecie się ze mnie śmiały. Znowu. Ale głupota zasługuje na drwiny, więc pozwalam. Zresztą sama od rana wyglądam tak:
|
Majgad! |
Fryzura się nie wlicza. Chociaż...?
Ogłaszam zatem wszem i wobec, że jestem durna, bo... przeładowałam dysk ce. Fanfary!
Nie, proszę, nie pytajcie, jak to możliwe. Po prostu: się stało się. Wiedziałam, że mam już niewiele miejsca na tej partycji (kolejna głupota to bajzel na pulpicie - bo wszystko jest takie istotne i niezbędne, że zawsze muszę to mieć pod... eee... myszką! no bo po co robić skróty i spamować bezpieczniejszy dysk de?), ale nie spodziewałam się, że zdołam je wyzerować (projekt denko w tym miesiącu pierwsza klasa). Zwłaszcza że staruszek tym razem nie sygnalizował, że trochę mu się przejadło. Ale nie zwalajmy już na staruszka, swoje oberwał, w dodatku zupełnie niesprawiedliwie. Na przeprosiny zrobiłam mu mały lifting bebechów. Dostał nowe kości (ram viagram) i teraz śmiga aż miło. Oby tak już zostało.
A Wam dziękuję za wsparcie i wyrozumiałość. Dużo wyrozumiałości.
Dobrze, przyznałam się, to teraz pędzę nadrabiać zaległości. Zdjęcia odzyskane, nie ma sensu dalej biadolić, a drzeć łacha to można nawet przy oglądaniu.
Przypominam, że biorę udział w tęczowej akcji i właśnie powoli dobiega końca pomarańczowy tydzień. A ja jeszcze nic. Zmieńmy to!
Proszę bardzo, moje pomarańczowo-złote, skrócone do przyzwoitej długości pazury:
|
Dodaj napis |
Zmiksowałam dwa lakiery. Najpierw, nie licząc odżywki, położyłam Catrice
560 Rusty But Sexy (będę to sobie wmawiać na starość) - rdzawy, dość dobrze kryjący lakier z drobnymi (sic!) drobinkami. Ale było mi z nim tak jakoś smutno, niemłodo i jesiennie, więc sięgnęłam po
02 Bronze Max Factora z tej serii mini lakierów Max Effect Mini Nail Polish. Pan pięknotek, ale pokrywa słabo. To właściwie kolorowa baza napakowana złotymi drobinkami - nieco większymi niż u poprzednika.
|
Dobrana para. |
|
Catrice, ale na paznokciach już w towarzystwie! |
|
Towarzystwo. |
I jeszcze łapsko z oddali. Maltretuję Was zdjęciami całego łapska, bo przecież tak zazwyczaj widzą nasze lakiery osoby drugie i trzecie.
Nieśmiało próbuję stemplować, ale dwie lewe ręce jak zwykle dają się we znaki, więc najlepiej szybko przewińcie do końca. Oczywiście, że jest krzywo. Ale na razie jestem ostrożna - wybieram mały kontrast i tylko niektóre paznokcie.
|
WTF? |
A Mega Shine od Sally Hansen znowu sobie nagrabił: wszystko mi dziad porozmazywał!
|
Lepiej już zostańmy przy tej odległości. |
Mhm, i to by było na tyle.
Jutro (a właściwie dzisiaj) powracam.
zdecydowanie bardziej pomarańczowo Ci wyszło niż mi :>
OdpowiedzUsuńcieszę się, że skończyły się komputerowe problemy :*
Simply, tylko trochę.
UsuńJa się cieszę, że staruszek polubił się z viagRAMem.
a można przeładować dysk? nawet nie wiedziałam :P
OdpowiedzUsuńładny kolorek.. i fajniutki wzorek :)
Marti, widzisz, Słomka wniosła do Twojego życia kaganek oświaty.
UsuńTak, dziękuję, z daleka wyglądał fajnie ;D
pomarańczę bym zjadła tak tak tak... Ojojoj.
OdpowiedzUsuńStri, a ja w sumie w tej chwili jestem nasycona. Ale jutro na pewno wrzucę sałatę z biedy.
UsuńPiękny kolor. Bardzo bym taki chciała mieć. I paznokcie śliczne.
OdpowiedzUsuńZ dyskiem trzeba uważać, niestety :]
Rozeno, dziękuję.
UsuńTak, z dyskiem trzeba, czasami wypada, i to nie jest przyjemne.
Ten lakier wygląda jak cukierek Nimm 2 z brokatem :D.
OdpowiedzUsuńOj, ja na pulpicie kompa też mam burdel, a dysk c zaczyna trzeszczeć... :D
Zoila, czyli: niby smacznie, ale lepiej nie próbuj? :D
UsuńMiotła w dłoń i zamiataj śmieci do kosza!
Mówiłam Ci już że uwielbiam Cię czytać? Jak już coś napiszesz, to ja to potem czytam i leżę ze śmiechu xD Ale radość wielka że komputer znowu działa! To teraz musisz zakasać rękawy i odetkać dziadka żeby się nie zbuntował po raz kolejny. Ergo - pisz więcej ;) hehehe. Buziaki! :*
OdpowiedzUsuńA! Pomarańcz na pazurkach wygląda świetnie! Im dłużej się przyglądam tym wpisom, tym bardziej sama mam ochotę się w to wkręcić :D
Katalino, mówiłaś, ale możesz mówić dalej, to bardzo miłe jest. :)
UsuńDziadek już trochę odetkany, w dodatku ma przypływ energii. Tylko ja jakaś taka niemrawa.
Wkręcaj się, to z krzeseł pospadamy.
Taka piękna i taka utalentowana!
O jakie fajne pazurki, imprezowo, świetny kolor
OdpowiedzUsuńAknezz, zróbmy więc prywatkę.
Usuńchoć trzeba przyznać ze zmiksowałaś to wybornie to kolor mi nie leży, tzn. na moich paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńObsession, no co za wybredne paznokcie.
UsuńAle dziękuję!
Fajnie wyszło, choć faktycznie nieco jesiennie (:
OdpowiedzUsuńMalowana, lato, jesień, ale sobie przyspieszam ostatnio, c'nie?
Usuńnie się co odgrywać, ja zawsze wszystkim współczuję awarii kompa. ale przeładowanie dysku... poczuj lekki disssik :D
OdpowiedzUsuństempelki ładnie Ci wyszły. o wiele ładniej niż mi :D
Olgito, sraty taty, lepiej dawaj medal, bo dokonałam (prawie) niemożliwego.
UsuńDziękuję.
Ładnie wygląda połączenie tych lakierów :)
OdpowiedzUsuńWalkingOnAir, jestem tego samego zdania.
UsuńSłomka, Ty to jednak uzdolniona jesteś :D
OdpowiedzUsuńOczywiście mam na myśli świetne lakierowe połączenie ;p
Hatsu, hyh, uzdolniona inaczej :>
UsuńOszczędzanie wyzwala moją kreatywność.
Podoba mi się to połączenie ;) Biedny staruszek, dbaj o niego :P
OdpowiedzUsuńLady, cieszę się.
UsuńA staruszek ma się lepiej niż przed przejedzeniem. W sumie... wyszło mu na zdrowie.
Kupiłam rzęsy Eyelash Set Wimp'rs w Rossmannie. Nie polecam ich na co dzień, muszę zainwestować w coś lepszego
OdpowiedzUsuńAknezz, dzięki za info :)
Usuńsliczne pazury :D dobrze, ze staruszkowi juz lepiej i czkawka mu przeszla :)
OdpowiedzUsuńMaus, dziękujemy, a staruszek pozdrawia :)
UsuńPazury ładne, fajny mix wyszedł :)
OdpowiedzUsuńHaha ten staruszek to ma do Ciebie cierpliwość! Przekarmiłaś go, a on nawet słowem nie pisnął ;)
Karotko, on to chyba lubi dobrze zjeść. A potem niestrawność.
UsuńLubię ten lakier Catrice :) fajnie go połączyłaś z Max Factorem
OdpowiedzUsuńFiolko, dziękuję :)
Usuń